W Krakowie powstaje Centrum Leczenia Szpiczaka
PAP - NAUKA W POLSCE

Fot. naukawpolsce.pl
U 10-20 proc. pacjentów szpiczak sam w sobie powoduje tzw. polineuropatię obwodową, czyli uszkodzenia nerwów w kończynach dolnych i górnych. Objawiają się one początkowo mrowieniem i drętwieniem stóp oraz dłoni, a jeśli nie zostaną prawidłowo rozpoznane lub nie będą dobrze leczone, może dojść do zaburzeń chodu, zmysłu dotyku (np. chory nie czuje gorąca), a nawet do kalectwa. "Polineuropatie występują znacznie częściej u pacjentów leczonych nowymi lekami przeciwnowotworowymi - talidomidem lub bortezomibem. Odsetek ten może sięgać nawet 60-70 procent chorych. I podczas gdy po bortezomibie zaburzenia te są zazwyczaj odwracalne, to po talidomidzie nie, gdyż lek kumuluje się w organizmie i zmiany są później ciężkie do leczenia" - wyjaśnia dr Jurczyszyn.
CENTRUM JAK Z MARZEŃ
"W Polsce pacjenci ze szpiczakiem są leczeni w klinikach hematologii bądź w centrach onkologii, gdzie otrzymują chemioterapię oraz terapię wspomagającą i często na tym leczenie się kończy. Zapomina się o ich kościach, o naświetlaniu bolących miejsc, o nerkach" - tłumaczy dr Jurczyszyn.
Czasem zdarza się, że trafiają do innych specjalistów - jak sami poszperają w internecie, albo pokieruje ich lekarz prowadzący. "Niestety, z rozmów z kolegami z innych ośrodków wynika, że pacjenci muszą czekać na konsultacje do radioterapeuty czy nefrologa 1-2 miesiące, a czasami dłużej. A w tej chorobie nie można czekać" - podkreśla specjalista.
Gdy pacjent ma na przykład uszkodzone kręgi, które go bolą, to od razu trzeba mu wykonać vertebroplastykę lub kyfoplastykę, ponieważ jest to automatycznie leczenie przeciwbólowe i nie ma sensu szpikować go lekami łagodzącymi ból, wyjaśnił.
Dr Jurczyszyn chce, aby w Centrum Leczenia Szpiczaka pacjent miał dostęp minimum do 6 specjalistów, bo "każdy z nich ma inne spojrzenie na tę chorobę". Dzięki temu od początku byłby leczony najlepiej, jak na dzień dzisiejszy można.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Warto wiedzieć
Szpiczak mnogi jest nowotworem hematologicznym, który dotyka około 750.000 osób na całym świecie. W Polsce w 2006 roku odnotowano prawie 1500 nowych przypadków zachorowań. Aktualnie liczba pacjentów w naszym kraju szacowana jest na około 10.000 osób. W okresie ostatnich dziesięciu lat średnia długość życia pacjentów ze szpiczakiem mnogim znacznie się wydłużyła, między innymi dzięki wprowadzeniu nowych leków, takich jak: talidomid, bortezomib, lenalidomid oraz terapii z wykorzystaniem auto-przeszczepiania szpiku kostnego. Obecnie szpiczak mnogi jest chorobą przewlekłą, zaś prowadzenie pacjenta z tym schorzeniem wymaga indywidualnego podejścia, wiedzy oraz dużego doświadczenia ze strony zespołu leczącego. Źródło: www.szpiczak.orgFundacja posiada status Organizacji Pożytku Publicznego KRS: 0000317005
Możesz przekazać 1% podatku na rzecz Fundacji Leczenia Szpiczaka
Więcej informacji na www.szpiczak.org
Inne w tym dziale:
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Dostępna innowacyjna metoda dla pacjentów dializowanych: mniejsze ryzyko powikłań chirurgicznych i krótszy czas rekonwalescencji
- Sezon infekcyjny ruszył. Czy szczepienia powstrzymają falę grypy i RSV?
- Co dalej z leczeniem ostrej porfirii wątrobowej?
- Gdzie bije drugie serce Polaków? W jelitach!
- Rak płuca – wyzwanie współczesnej onkologii. Immunoterapia dla chorych w gorszym stanie sprawności.
- Co dziesiąty pacjent jest narażony na zdarzenie niepożądanepodczas leczenia szpitalnego. Większość szpitali wciąż bez elektronicznego systemu raportowania
- Październik to najlepszy moment, by wzmocnić odporność
- Zapowiadane rozszerzenie wskazań do badań PET/CT to ogromna szansa dla chorych
- Potrzebny program pilotażowy dla pacjentów dializowanych – obecne wyceny procedur nefrologicznych nie odzwierciedlają kosztów leczenia
- Infekcja, która nie boli, a zabija – jak brak podstawowego leczenia prowadzi do dramatycznych konsekwencji?
- Wszystkie w tym dziale
![]() |


naukawpolsce.pl | dodane 04-08-2009





