Ortopeda. Medycyna sportowa. Aktywność fizyczna. Urazy narządu ruchu
Strona główna » Zdrowy Mieszczanin » Ortopedia » Ortopeda. Medycyna sportowa. Aktywność fizyczna. U…

Ortopeda. Medycyna sportowa. Aktywność fizyczna. Urazy narządu ruchu

PORADNIK MEDYCZNY. ORTOPEDA. MEDYCYNA SPORTOWA

dr n. med. Grzegorz Adamczyk

zdrowemiasto.pl | dodane 08-09-2009

Dr n. med. Grzegorz Adamczyk, ortopeda, traumatolog, Carolina Medical Center, Warszawa www.carolina.pl
 
Każdy z nas ma własny, indywidualny wzorzec zachowań ruchowych. Dla jednych "ruch" oznacza dziesięciominutowy spacer z psem, dla innych mniej niż 2 godziny zajęć fitness 3-4 razy w tygodniu to już "brak ruchu"! Potrzeba ruchu jest czymś ogromnie indywidualnym i zmiennym, np. człowiek aktywny około 6 tys. razy dziennie zapoczątkowuje zgięcie w stawie ramiennym, a człowiek pasywny, oglądacz telewizji - 2,5 tys. Pomiędzy ludźmi zdrowymi różnica w ilości ruchów stawem ramiennym około 3,5 tys. zgięć na dobę! Aby "nic nie robić" trzeba wykonać około 1,5 tys. ruchów jedną nogą dziennie, zaś człowiek aktywny wykonuje około aż 10 tys. kroków.

Ludzie którzy lubią sport, aktywny wypoczynek, biorą udział w różnych zajęciach ruchowych, często wybierają pracę wymagającą aktywności fizycznej, dyspozycyjności przez wiele godzin, są narażeni na wystąpienie zmian przeciążeniowych narządu ruchu. Część tych zmian może być skutkiem nieprawidłowego, niesystematycznego, jednostronnego czy nadmiernego wysiłku. A więc zalecana przez lekarzy aktywność ruchowa jest receptą na zdrowie, ale po spełnieniu pewnych warunków. W przeciwnym razie może być również źródłem problemów. Podjęte w niedzielne popołudnie postanowienie - od jutra gimnastyka! - może spowodować kontuzje i ogólne problemy zdrowotne, np. u osoby z nieujawnioną chorobą wieńcową.

Wielu pacjentów w moim gabinecie to klienci klubów fitness czy siłowni ćwiczący niesystematycznie, za to intensywnie. Taki człowiek przez CZTERDZIEŚCI PIĘĆ tygodni w roku wykonuje pracę siedząca, a następnie postanawia w szybkim terminie nadrobić zaległości i w ciągu 3-4 tygodni przygotować się do sezonu narciarskiego, zbić wagę, wzmocnić mięśnie I JĘűDZIĆ PRZEZ 2 TYGODNIE PO 10 GODZIN DZIENNIE. Jeśli jest młody, sprawny i ogólnie zdrowy, zazwyczaj mu się udaje. Gorzej, gdy ostry trening rozpoczyna czterdziestolatek, ogólnie zdrowy, ogólnie sprawny, przed laty bardzo aktywny. W takim przypadku możliwości fizyczne zazwyczaj nie odpowiadają wyobrażeniom o nich. Dochodzi do kontuzji, zniechęcenia i zaniechania aktywności. A w większości przypadków można tego uniknąć. Podstawowym problemem w sporcie są zmiany przeciążeniowe stawu kolanowego, największego stawu człowieka, łączącego długie dźwignie kości udowej i piszczelowej. Człowiek aktywny wykonuje ponad TRZY miliony kroków rocznie, a więc elementy składowe stawu kolanowego pracują kilka tysięcy razy dziennie.

narzady_ruchu_640v3.jpg

Nie trzeba wypadku na stoku narciarskim, aby doznać kontuzji stawu kolanowego, a nie zaleczona kontuzja ma zawsze swoje konsekwencje. Jeśli dopuścimy do niestabilności stawu skokowego lub bólu kolana, człowiek w "chwili krytycznej" ma tendencję do przenoszenia ciężaru ciała na zdrową nogę, wobec tego wykonuje dodatkowo ok. 120-200 wznosów na mocniejszej nodze dziennie i po jakimś czasie mamy do czynienia z problemem dotyczącym obu nóg.

Najczęściej powodem wizyty w gabinecie lekarskim są konsekwencje urazu powodującego uszkodzenie kolanowych "amortyzatorów" jakimi są łąkotki. Przewlekle uszkodzenie łąkotki przyśrodkowej - bardzo częsta, społeczna choroba - powoduje zmianę sposobu chodzenia polegającą na pokonywaniu wysokości na nie całkiem prostujących się, ugiętych i koślawych kolanach.

Łąkotki to dwie podstawki, jak kliny podpierające kość udową, jeśli zniszczymy, kolano zaczyna źle pracować i z czasem niszczy się. Najczęściej zgłaszane dolegliwości wskazujące na uszkodzenie łąkotki to:
  • blok kolana: gdy coś w stawie przeskoczy, to nie można go od razu zgiąć, czy wyprostować;
  • uciekania kolana: gdy przy nieostrożnym kroku noga załamuje się, jakby mięśnie zupełnie nie trzymały (to przeważnie nie boli, ale jest nieprzyjemne i powoduje strach przed upadkiem);
  • nawracające wysięki do stawów kolanowych ("woda w kolanie");
  • jednostronne zaniki mięśniowe powodujące znaczne przesunięcie rzepki po boku.

Takie dolegliwości powinny być skonsultowane przez ortopedę sportowego, bo mogą być sygnałem poważnego uszkodzenia kolana, łąkotek lub więzadeł krzyżowych. Te sytuacje nie leczone mogą prowadzić w szybkim czasie do nieodwracalnego uszkodzenia stawu. Należy pamiętać o tym, że tego typu dolegliwości dotykają nie tylko aktywnych sportowców. Nadwaga, nieprawidłowy, utrwalony (np. po przebytym przed laty urazie) sposób chodzenia, przeciążenia wynikające z pracy czy w końcu wypadki "życiowe" (na schodach we własnym domu) mogą prowadzić do nawarstwiających się zmian, których konsekwencją jest uszkodzenie kolana.

dr n. med. Grzegorz Adamczyk, 08-09-2009, zdrowemiasto.pl

Poinformuj znajomych o tym artykule:

REKLAMA
hemoroidy Krakow
Leczymy urazy sportowe
hemoroidy szczelina odbytu przetoki zylaki konczyn dolnych
------------

REKLAMA
Czytaj
Czytaj
Czytaj
Czytaj
Czytaj
REKLAMA
Leczymy urazy sportowe