Żelowe implanty mogą w przyszłości wypełniać ubytki kości
INFORMATOR. Kraj

Fot. naukawpolsce.pl
Jak zaznaczył naukowiec, pobieranie kości z talerza biodrowego jest jednak problematyczne. "Staramy się by kość biodrowa była wykorzystywana tylko w poważnych wypadkach, bo można ją pobrać tylko dwa razy (po razie z każdego boku). Zawsze może się zdarzyć, że będzie potrzebna np. do uzupełnienia fragmentów twarzo-czaszki, kiedy własna kość jest dla pacjenta najlepsza" - powiedział rozmówca PAP.
Dr Ciach, wyjaśnił, że część naturalnej kości nie może być wykorzystana do uzupełnienia braków po wyciętym nowotworze. "Choć pusty obszar wewnątrz kości jest dość duży, to otwór, przez który trzeba się do niego dostać, ma około sześciu milimetrów. Można tam jedynie coś wstrzyknąć" - tłumaczy.
Naukowcy z Laboratorium Inżynierii Biomedycznej pracują więc nad metodą, która umożliwi wstrzykiwanie miękkich implantów kostnych w formie żelu.
"Miękki implant żelowy może być wprowadzony przez ten mały otwór w kości i wypełnić przestrzeń, która powstała po usunięciu nowotworu lub torbieli" - opisuje naukowiec.
Jak wyjaśnia, żel zestala się w ciągu kilku minut i łączy z otaczającymi tkankami, następnie w ciągu kilku miesięcy ulega przebudowie w niemal naturalną kość.
Implant może mieć szczególne znaczenie w przypadku wypełniania dziecięcych kości po usuniętych nowotworach. "Jeżeli powstały otwór nie zostanie czymś zapełniony, to wypełnia się skrzepem i właściwie nigdy nie zarasta. W dodatku pusta przestrzeń rośnie wraz z kością, czego następstwem są skomplikowane złamania" - opisuje dr Ciach.
Jak podkreśla, osoby, które przeszły zabieg usunięcia nowotworu, są poddawane leczeniu przeciwnowotworowemu, immunosupresyjnemu, więc wszystko się w nich gorzej goi. Jest to dodatkowy problem, którego dałoby się uniknąć wykorzystując innowacyjne implanty, wydzielające leki miejscowo.
Naukowcy z LIB pracują również nad implantami sztywnymi, które będą wytrzymałe tuż po ich wszczepieniu.
"Są one w formie sztywnej pianki porowatej albo konglomeratu kulek. Będą wykorzystywane, gdy pacjent będzie miał znaczne ubytki kości, lub gdy powinna ona zostać wydłużona. Przecina się wtedy kość długą i wprowadza implant w formie odpowiednio ukształtowanego krążka" - wyjaśnia naukowiec.
Pory w implantach sztywnych powinny być otwarte, gdyż pierwszym etapem przebudowy jest zawsze wrastanie naczyń krwionośnych do wnętrza implantu.
Implanty sztywne będą miały duże znaczenie w przypadku skomplikowanych złamań, kiedy część kości jest pokruszona na wiele drobnych kawałków. "Te fragmenty nigdy nie przyrosną do kości, dlatego muszą być usunięte, a puste miejsca wypełnione przez implanty" - opisuje dr Ciach.
W przypadku obu implantów naukowcy są na razie na etapie badań materiałowych i komórkowych. Jak zaznacza dr Ciach, uzyskują jednak bardzo dobre wyniki.
Jeśli zespół uzyska dodatkowe pieniądze na badania, to nawet w przyszłym roku mogą zostać przeprowadzone testy na zwierzętach.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- „Otyłość można i trzeba leczyć”. Nowe szanse na większą dostępność terapii
- Ministerstwo Zdrowia wprowadza zmiany w programie B.113. Eksperci i pacjenci dziękują za wysłuchanie postulatów
- Dr Anna Witowicz z Europejskim Certyfikatem Specjalisty Niewydolności Serca
- Jest ostateczna lipcowa lista refundacyjna. Dużo ważnych zmian w onkologii
- Czy seniorzy będą mieli dostęp do najskuteczniejszejochrony przeciw grypie?
- Nowotwory krwi: przełomy w leczeniu, aktualne potrzeby refundacyjne
- Polska wciąż na szarym końcu na tle Europy
- Każda rana wymaga właściwej opieki – kompleksowe podejście do leczenia ran i profilaktyki zakażeń
- Choroba Parkinsona – coraz więcej chorych, coraz pilniejsza potrzeba uruchomienia programu opieki kompleksowej
- „Ambasadorzy profesjonalnej terapii ran” – konkurs dla pielęgniarek i położnych, które zmieniają standardy leczenia ran
- Wszystkie w tym dziale
![]() |