Stan wzroku polskich dzieci - badania specjalistów
INFORMATOR. Kraj

Fot. zdrowemiasto.pl
Od gminy Korycin okuliści z Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku rozpoczęli w sobotę cykl tegorocznych badań wzroku u dzieci w ramach projektu "Widok na przyszłość" realizowanego w Podlaskiem.
To unikalne, bo prowadzone na dużą skalę badania. Są one możliwe, gdyż Klinika Okulistyki Dziecięcej z Ośrodkiem Leczenia Zeza w szpitalu dziecięcym dostała na ten cel pieniądze z tak zwanych funduszy norweskich, część środków przekazało także ministerstwo zdrowia i szpital. Wartość całego projektu to blisko 394,5 tys. euro.
Celem projektu jest wczesne wykrywanie i leczenie chorób oczu u dzieci, zwłaszcza u tych z mniejszych miejscowości, które mają gorszy dostęp do specjalistów niż mali pacjenci z większych miast.
W ramach projektu przebadano w 2009 roku blisko 1,4 tys. dzieci, w tym roku przebadanych będzie jeszcze ponad tysiąc małych pacjentów w wieku od 6 miesięcy do 7. roku życia w 15 gminach - poinformowała PAP koordynator projektu Urszula Lisowska z Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
Po gminie Korycin, w kwietniu badania odbędą się jeszcze w 14 kolejnych gminach. Będą to m.in.: Zawady, Czarna Białostocka, Dąbrowa Białostocka, lekarze dojadą także do Jaświł i Jasionówki, a potem na Suwalszczyznę. Badania potrwają do listopada. W każdym miejscu przed badaniami pojawiają się ogłoszenia dla rodziców.
Jak informowała wcześniej PAP szefowa Kliniki Okulistyki w szpitalu dziecięcym w Białymstoku prof. Alina Bakunowicz-Łazarczyk, u jednej czwartej z blisko 1,4 tys. przebadanych dotąd przez specjalistów dzieci wykryto różne wady wzroku. Lekarze ocenili, że to bardzo dużo.
Najwięcej było wad wzroku takich jak krótkowzroczność (100) i nadwzroczność (111), wykryto też 59 przypadków astygmatyzmu, 44 dzieci miało zeza, a 15 - jaskrę. Był też m.in. jeden przypadek zaćmy.
Bakunowicz-Łazarczyk tłumaczyła, że taka duża liczba dzieci z krótkowzrocznością to efekt siedzenia przed komputerami od najmłodszych lat. Mówiła też, że dużo jest przypadków nadwzroczności, a to może predysponować np. do pojawienia się zeza.
Lekarze podkreślają, że ważne jest wczesne wykrywanie tych wad, by móc wdrożyć profilaktykę i po to, by rodzice baczniej obserwowali zachowania dzieci, np. w kontakcie z komputerem, i odpowiednio reagowali.
W ramach projektu został także zakupiony przenośny i stacjonarny sprzęt medyczny. Kupiono m.in. urządzenia do operacji zaćmy, do badania ciśnienia wewnątrzocznego i oceny wad wzroku oraz diagnostyki jaskry.
Projekt zostanie podsumowany w grudniu 2010 roku.
To unikalne, bo prowadzone na dużą skalę badania. Są one możliwe, gdyż Klinika Okulistyki Dziecięcej z Ośrodkiem Leczenia Zeza w szpitalu dziecięcym dostała na ten cel pieniądze z tak zwanych funduszy norweskich, część środków przekazało także ministerstwo zdrowia i szpital. Wartość całego projektu to blisko 394,5 tys. euro.
Celem projektu jest wczesne wykrywanie i leczenie chorób oczu u dzieci, zwłaszcza u tych z mniejszych miejscowości, które mają gorszy dostęp do specjalistów niż mali pacjenci z większych miast.
W ramach projektu przebadano w 2009 roku blisko 1,4 tys. dzieci, w tym roku przebadanych będzie jeszcze ponad tysiąc małych pacjentów w wieku od 6 miesięcy do 7. roku życia w 15 gminach - poinformowała PAP koordynator projektu Urszula Lisowska z Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
Po gminie Korycin, w kwietniu badania odbędą się jeszcze w 14 kolejnych gminach. Będą to m.in.: Zawady, Czarna Białostocka, Dąbrowa Białostocka, lekarze dojadą także do Jaświł i Jasionówki, a potem na Suwalszczyznę. Badania potrwają do listopada. W każdym miejscu przed badaniami pojawiają się ogłoszenia dla rodziców.
Jak informowała wcześniej PAP szefowa Kliniki Okulistyki w szpitalu dziecięcym w Białymstoku prof. Alina Bakunowicz-Łazarczyk, u jednej czwartej z blisko 1,4 tys. przebadanych dotąd przez specjalistów dzieci wykryto różne wady wzroku. Lekarze ocenili, że to bardzo dużo.
Najwięcej było wad wzroku takich jak krótkowzroczność (100) i nadwzroczność (111), wykryto też 59 przypadków astygmatyzmu, 44 dzieci miało zeza, a 15 - jaskrę. Był też m.in. jeden przypadek zaćmy.
Bakunowicz-Łazarczyk tłumaczyła, że taka duża liczba dzieci z krótkowzrocznością to efekt siedzenia przed komputerami od najmłodszych lat. Mówiła też, że dużo jest przypadków nadwzroczności, a to może predysponować np. do pojawienia się zeza.
Lekarze podkreślają, że ważne jest wczesne wykrywanie tych wad, by móc wdrożyć profilaktykę i po to, by rodzice baczniej obserwowali zachowania dzieci, np. w kontakcie z komputerem, i odpowiednio reagowali.
W ramach projektu został także zakupiony przenośny i stacjonarny sprzęt medyczny. Kupiono m.in. urządzenia do operacji zaćmy, do badania ciśnienia wewnątrzocznego i oceny wad wzroku oraz diagnostyki jaskry.
Projekt zostanie podsumowany w grudniu 2010 roku.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ministerstwo Zdrowia wprowadza zmiany w programie B.113. Eksperci i pacjenci dziękują za wysłuchanie postulatów
- Dr Anna Witowicz z Europejskim Certyfikatem Specjalisty Niewydolności Serca
- Jest ostateczna lipcowa lista refundacyjna. Dużo ważnych zmian w onkologii
- Czy seniorzy będą mieli dostęp do najskuteczniejszejochrony przeciw grypie?
- Nowotwory krwi: przełomy w leczeniu, aktualne potrzeby refundacyjne
- Polska wciąż na szarym końcu na tle Europy
- Każda rana wymaga właściwej opieki – kompleksowe podejście do leczenia ran i profilaktyki zakażeń
- Choroba Parkinsona – coraz więcej chorych, coraz pilniejsza potrzeba uruchomienia programu opieki kompleksowej
- „Ambasadorzy profesjonalnej terapii ran” – konkurs dla pielęgniarek i położnych, które zmieniają standardy leczenia ran
- Plaga niewydolności serca: Statystyki nie pozostawiają złudzeń
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA
![]() |