Prof. Szczylik: raka nerki najlepiej wykrywa USG
INFORMATOR. Kraj

Fot. zdrowemiasto.pl
Dzięki nowoczesnym lekom można znacznie wydłużyć życie nawet chorym z zaawansowanym rakiem nerki. Choroba wcześnie wykryta, dzięki profilaktycznym badaniom USG, może być całkowicie uleczalna - powiedział prof. Cezary Szczylik 24 czerwca na konferencji prasowej. "W Polsce na raka nerki zachorowuje co roku około 4000 osób - niemal 2/3 z nich to mężczyźni. Liczba zachorowań rośnie o 2 - 3 procent rocznie" - powiedział dr Piotr Wysocki z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
Według niego, chorych jest coraz więcej, bo społeczeństwo się starzeje, jednak rakowi sprzyjają - oprócz uwarunkowań genetycznych - między innymi nadwaga, nadciśnienie, dieta bogata w tłuszcze, palenie tytoniu oraz zawarte w pożywieniu i zanieczyszczonej wodzie nitrozoaminy. "Nie znamy jeszcze wszystkich zagrożeń. Na przykład wpływ wszechobecnych dziś telefonów komórkowych na zdrowie dzieci będzie znany dopiero za wiele lat" - mówił Wysocki.
Rak nerki jest nowotworem złośliwym i skrytym, występuje najczęściej osób powyżej 50. roku życia. Często daje o sobie znać dopiero wówczas, gdy jest już zaawansowany. Krew w moczu, bóle okolicy lędźwiowej, brak apetytu, chudnięcie, zapalenia układu moczowego, nagle pojawiające się nadciśnienie tętnicze - wszystko to może być objawem raka nerki. "Najskuteczniejszym sposobem wykrywania tego nowotworu jest badanie USG jamy brzusznej, a zatem warto je okresowo wykonywać - co najmniej od 40., a zwłaszcza od 60. roku życia" - powiedział prof. Cezary Szczylik, kierownik Kliniki Onkologii Centralnego Szpitala Klinicznego Wojskowej Akademii Medycznej w Warszawie.
Podstawową metodą walki z rakiem jest chirurgiczne usunięcie nerki. Jednak kiedy dojdzie do przerzutów (do płuc, kości, ośrodkowego układu nerwowego i wątroby), operacja nie wystarcza. Konieczne jest podawanie leków, ale klasyczne cytostatyki nie działają w tej chorobie. Także interferon alfa i interleukina 2 okazały się nieskuteczne, w dodatku toksyczne i drogie.
Nowoczesne leki działają tylko i wyłącznie na komórki nowotworowe, nie uszkadzając zdrowych tkanek. W raku nerki powodują zaburzenie mechanizmów przekazywania sygnałów komórkowych - nowotwór nie może rosnąć, bo nie powstają dodatkowe naczynia krwionośne, które by go odżywiały. Na komórki śródbłonka naczyń działa na przykład bevacizumab - przeciwciało usuwające czynnik VEGF, sunitynib, sorafenib i zatwierdzony ostatnio przez Europejską Agencję Leków pazopanib. Narastanie nowotworu hamują także everolimus czy temsirolimus. Dzięki podawaniu tych preparatów czas przeżycia pacjentów wydłuża się nawet trzy - cztery razy w porównaniu z nieleczonymi, a jakość życia rośnie - działania uboczne są stosunkowo niewielkie.
"Jeszcze kilka lat temu nie mogliśmy pomóc chorym z przerzutami raka nerki. Im więcej zarejestrowanych leków przeciwnowotworowych, tym lepiej" - mówił prof. Szczylik.
Według niego, chorych jest coraz więcej, bo społeczeństwo się starzeje, jednak rakowi sprzyjają - oprócz uwarunkowań genetycznych - między innymi nadwaga, nadciśnienie, dieta bogata w tłuszcze, palenie tytoniu oraz zawarte w pożywieniu i zanieczyszczonej wodzie nitrozoaminy. "Nie znamy jeszcze wszystkich zagrożeń. Na przykład wpływ wszechobecnych dziś telefonów komórkowych na zdrowie dzieci będzie znany dopiero za wiele lat" - mówił Wysocki.
Rak nerki jest nowotworem złośliwym i skrytym, występuje najczęściej osób powyżej 50. roku życia. Często daje o sobie znać dopiero wówczas, gdy jest już zaawansowany. Krew w moczu, bóle okolicy lędźwiowej, brak apetytu, chudnięcie, zapalenia układu moczowego, nagle pojawiające się nadciśnienie tętnicze - wszystko to może być objawem raka nerki. "Najskuteczniejszym sposobem wykrywania tego nowotworu jest badanie USG jamy brzusznej, a zatem warto je okresowo wykonywać - co najmniej od 40., a zwłaszcza od 60. roku życia" - powiedział prof. Cezary Szczylik, kierownik Kliniki Onkologii Centralnego Szpitala Klinicznego Wojskowej Akademii Medycznej w Warszawie.
Podstawową metodą walki z rakiem jest chirurgiczne usunięcie nerki. Jednak kiedy dojdzie do przerzutów (do płuc, kości, ośrodkowego układu nerwowego i wątroby), operacja nie wystarcza. Konieczne jest podawanie leków, ale klasyczne cytostatyki nie działają w tej chorobie. Także interferon alfa i interleukina 2 okazały się nieskuteczne, w dodatku toksyczne i drogie.
Nowoczesne leki działają tylko i wyłącznie na komórki nowotworowe, nie uszkadzając zdrowych tkanek. W raku nerki powodują zaburzenie mechanizmów przekazywania sygnałów komórkowych - nowotwór nie może rosnąć, bo nie powstają dodatkowe naczynia krwionośne, które by go odżywiały. Na komórki śródbłonka naczyń działa na przykład bevacizumab - przeciwciało usuwające czynnik VEGF, sunitynib, sorafenib i zatwierdzony ostatnio przez Europejską Agencję Leków pazopanib. Narastanie nowotworu hamują także everolimus czy temsirolimus. Dzięki podawaniu tych preparatów czas przeżycia pacjentów wydłuża się nawet trzy - cztery razy w porównaniu z nieleczonymi, a jakość życia rośnie - działania uboczne są stosunkowo niewielkie.
"Jeszcze kilka lat temu nie mogliśmy pomóc chorym z przerzutami raka nerki. Im więcej zarejestrowanych leków przeciwnowotworowych, tym lepiej" - mówił prof. Szczylik.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Dostępna innowacyjna metoda dla pacjentów dializowanych: mniejsze ryzyko powikłań chirurgicznych i krótszy czas rekonwalescencji
- Sezon infekcyjny ruszył. Czy szczepienia powstrzymają falę grypy i RSV?
- Co dalej z leczeniem ostrej porfirii wątrobowej?
- Gdzie bije drugie serce Polaków? W jelitach!
- Rak płuca – wyzwanie współczesnej onkologii. Immunoterapia dla chorych w gorszym stanie sprawności.
- Co dziesiąty pacjent jest narażony na zdarzenie niepożądanepodczas leczenia szpitalnego. Większość szpitali wciąż bez elektronicznego systemu raportowania
- Październik to najlepszy moment, by wzmocnić odporność
- Zapowiadane rozszerzenie wskazań do badań PET/CT to ogromna szansa dla chorych
- Potrzebny program pilotażowy dla pacjentów dializowanych – obecne wyceny procedur nefrologicznych nie odzwierciedlają kosztów leczenia
- Infekcja, która nie boli, a zabija – jak brak podstawowego leczenia prowadzi do dramatycznych konsekwencji?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA
![]() |


naukawpolsce.pl | dodane 28-06-2010





