
Fot. NCI
90 proc. dzieci w wieku od roku do trzech lat je za dużo soli, 80 proc. za dużo cukru, ich dieta jest zbyt uboga w wapń i witaminę D - wynika z badań zaprezentowanych w środę na konferencji prasowej w Warszawie. Dzieci bardzo wcześnie uczą się nawyków żywieniowych rodziców - podkreślają eksperci.
Z badania wynika także, że jedynie 45,5 proc. dzieci w wieku od roku do trzech lat ma prawidłowy indeks BMI (wskaźnik masy ciała). U 12,5 proc. dzieci stwierdzono niedobór, a u 14,5 proc. - znaczny niedobór masy ciała. Nadwagę i otyłość ma odpowiednio 14,5 proc. i 13 proc. dzieci. Podkreślono, że masa ciała dziecka jest odzwierciedleniem niezbilansowanej diety.
"Dziecko jest świetnym obserwatorem. Nie będzie chciało zjeść nawet najlepiej przygotowanego posiłku, jeśli na talerzu rodziców będzie zupełnie coś innego" - powiedziała prof. Halina Weker, kierownik Zakładu Żywienia w warszawskim Instytucie Matki i Dziecka. Podkreśliła, że ponad 60 proc. zbadanych dzieci je potrawy przygotowane dla dorosłej części rodziny.
Uznała, że rodzice powinni zwracać większą uwagę, czy ich dieta jest urozmaicona, czy jest lekkostrawna, bogata w warzywa, produkty zbożowe, mleczne, owoce. Przypomniała, że najlepsze są produkty naturalne, mało przetworzone lub specjalnego przeznaczenia żywieniowego dla małych dzieci. W nich zawartość cukru i soli jest redukowana.
Weker podkreśliła, że nadmiar soli łączy się z rozwojem nadciśnienia tętniczego, zaburzeniami związanymi z chorobami układu krwionośnego. Z kolei nadmiar cukru to prosta droga do otyłości. Wyjaśniła, że witamina D wpływa na gospodarkę mineralną całego organizmu - jej ilość przekłada się na prawidłowy rozwój kośćca, ale ma także wpływ na naczynia krwionośne. Niedobór wapnia w dzieciństwie zwiększa ryzyko osteoporozy w późniejszym wieku.
Z badania wynika także, że dzienne spożycie przez dzieci witamin A, witamin z grupy B, witaminy C, fosforu, magnezu, cynku i miedzi znacznie przewyższa zalecane ilości. Weker wyjaśniła, że ma to związek z częstym karmieniem dzieci produktami wzbogaconymi witaminami już przez producentów.
Prof. Piotr Socha z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie zwrócił uwagę, że większość małych dzieci jest przekarmiana. Podkreślił, że dziecko w tym wieku powinno jeść 4-5 razy dziennie, z czego trzy posiłki powinny być większe. "Natomiast dzieci jedzą kilkanaście razy w ciągu dnia. Podawane są im owoce, chrupki, słodycze" - zaznaczył. Podkreślił, że nabyta w dzieciństwie otyłość jest trudniejsza do zrzucenia. Ocenił, że najlepszym napojem dla dzieci jest woda, a soki zawierają dużo cukru.
Badanie "Kompleksowa ocena sposobu żywienia dzieci w wieku 13-36 miesięcy w Polsce" przeprowadzono na reprezentatywnej próbie 400 dzieci w wieku 13-36 miesięcy. Badanie zostało przygotowane przez Fundację Nutricia we współpracy z Instytutem Matki i Dziecka.
Z badania wynika także, że jedynie 45,5 proc. dzieci w wieku od roku do trzech lat ma prawidłowy indeks BMI (wskaźnik masy ciała). U 12,5 proc. dzieci stwierdzono niedobór, a u 14,5 proc. - znaczny niedobór masy ciała. Nadwagę i otyłość ma odpowiednio 14,5 proc. i 13 proc. dzieci. Podkreślono, że masa ciała dziecka jest odzwierciedleniem niezbilansowanej diety.
"Dziecko jest świetnym obserwatorem. Nie będzie chciało zjeść nawet najlepiej przygotowanego posiłku, jeśli na talerzu rodziców będzie zupełnie coś innego" - powiedziała prof. Halina Weker, kierownik Zakładu Żywienia w warszawskim Instytucie Matki i Dziecka. Podkreśliła, że ponad 60 proc. zbadanych dzieci je potrawy przygotowane dla dorosłej części rodziny.
Uznała, że rodzice powinni zwracać większą uwagę, czy ich dieta jest urozmaicona, czy jest lekkostrawna, bogata w warzywa, produkty zbożowe, mleczne, owoce. Przypomniała, że najlepsze są produkty naturalne, mało przetworzone lub specjalnego przeznaczenia żywieniowego dla małych dzieci. W nich zawartość cukru i soli jest redukowana.
Weker podkreśliła, że nadmiar soli łączy się z rozwojem nadciśnienia tętniczego, zaburzeniami związanymi z chorobami układu krwionośnego. Z kolei nadmiar cukru to prosta droga do otyłości. Wyjaśniła, że witamina D wpływa na gospodarkę mineralną całego organizmu - jej ilość przekłada się na prawidłowy rozwój kośćca, ale ma także wpływ na naczynia krwionośne. Niedobór wapnia w dzieciństwie zwiększa ryzyko osteoporozy w późniejszym wieku.
Z badania wynika także, że dzienne spożycie przez dzieci witamin A, witamin z grupy B, witaminy C, fosforu, magnezu, cynku i miedzi znacznie przewyższa zalecane ilości. Weker wyjaśniła, że ma to związek z częstym karmieniem dzieci produktami wzbogaconymi witaminami już przez producentów.
Prof. Piotr Socha z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie zwrócił uwagę, że większość małych dzieci jest przekarmiana. Podkreślił, że dziecko w tym wieku powinno jeść 4-5 razy dziennie, z czego trzy posiłki powinny być większe. "Natomiast dzieci jedzą kilkanaście razy w ciągu dnia. Podawane są im owoce, chrupki, słodycze" - zaznaczył. Podkreślił, że nabyta w dzieciństwie otyłość jest trudniejsza do zrzucenia. Ocenił, że najlepszym napojem dla dzieci jest woda, a soki zawierają dużo cukru.
Badanie "Kompleksowa ocena sposobu żywienia dzieci w wieku 13-36 miesięcy w Polsce" przeprowadzono na reprezentatywnej próbie 400 dzieci w wieku 13-36 miesięcy. Badanie zostało przygotowane przez Fundację Nutricia we współpracy z Instytutem Matki i Dziecka.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Dostępna innowacyjna metoda dla pacjentów dializowanych: mniejsze ryzyko powikłań chirurgicznych i krótszy czas rekonwalescencji
- Sezon infekcyjny ruszył. Czy szczepienia powstrzymają falę grypy i RSV?
- Co dalej z leczeniem ostrej porfirii wątrobowej?
- Gdzie bije drugie serce Polaków? W jelitach!
- Rak płuca – wyzwanie współczesnej onkologii. Immunoterapia dla chorych w gorszym stanie sprawności.
- Co dziesiąty pacjent jest narażony na zdarzenie niepożądanepodczas leczenia szpitalnego. Większość szpitali wciąż bez elektronicznego systemu raportowania
- Październik to najlepszy moment, by wzmocnić odporność
- Zapowiadane rozszerzenie wskazań do badań PET/CT to ogromna szansa dla chorych
- Potrzebny program pilotażowy dla pacjentów dializowanych – obecne wyceny procedur nefrologicznych nie odzwierciedlają kosztów leczenia
- Infekcja, która nie boli, a zabija – jak brak podstawowego leczenia prowadzi do dramatycznych konsekwencji?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA
![]() |


naukawpolsce.pl | dodane 06-10-2011





