Dla niewidomych powstaje wirtualne oko na smartfony
INFORMATOR. Kraj

Fot. naukawpolsce.pl
Powstaje iVirtualEye - aplikacja na smartfony, która na przejściach dla pieszych podpowie osobom niewidomym, gdzie są pasy, czy światło jest zielone czy czerwone i czy nadjeżdżają jakieś pojazdy. Aplikację przygotowuje zespół badaczy z polskiej firmy Transition Technologies S.A. we współpracy z Polskim Związkiem Niewidomych. Projekt współfinansowany jest z Programu Innowacyjna Gospodarka i realizowany ma być do 2013 r.
Jak wyjaśnia w rozmowie z PAP dr inż. Konrad Wojdan, badacz w projekcie iVirtualEye, z Transition Technologies, osoby niewidome lub słabowidzące w oparciu o iVirtualEye będą mogły pokonywać skrzyżowania czy unikać niebezpieczeństw w poruszaniu się po mieście. Za pośrednictwem nawigacji GPS, a także kamery połączonej ze smartfonem, aplikacja w czasie bieżącym analizować będzie obraz i położenie użytkownika oraz informować będzie o przeszkodach: np. o zbliżaniu się do skrzyżowania, nadjeżdżających do przejścia dla pieszych samochodach, o czerwonym świetle czy o tym, że użytkownik zaczyna zbaczać z pasów na przejściu.
Jeśli osoba zbliży się do przejścia dla pieszych, powinna skierować kamerę tam, gdzie znajduje się sygnalizacja świetlna. Telefon rozpozna wtedy kształt sygnalizatora (ludzika zielonego lub czerwonego) i telefon przekaże użytkownikowi informację o kolorze. Jeśli sygnalizacji na przejściu nie będzie, można będzie użyć modułu, który alarmuje o zbliżających się pojazdach.
W założeniu jej twórców, aplikacja ma np. rozpoznać, czy zbliżającym się do użytkownika obiektem jest pojazd - samochód, motor czy nawet rower - czy tylko pieszy przechodzący przez jezdnię, bo w takim wypadku urządzenie nie powinno wydawać ostrzeżenia. Nad analizą obrazu z kamery i identyfikacją zbliżających się obiektów prowadzone będą prace badawcze z użyciem sztucznej inteligencji.
Oprócz funkcji rozpoznawania niebezpieczeństw w ruchu ulicznym, aplikacja będzie mogła ustalić trasę dotarcia do danego miejsca i nawigować krokami użytkownika.
Aplikacja przeznaczona ma być na smartfony, które nie tylko posiadają odbiornik GPS i kamerę, ale również są w nich dostępne interfejsy dla osób niewidomych.
Jak wyjaśnia Wojdan, użytkownik, poruszając się po mieście, nie będzie musiał mieć telefonu na wierzchu - kamerkę na bluetooth, z której telefon odbierał będzie sygnał, można przymocować do ubrania. Telefon o niebezpieczeństwie może informować np. informacją zakodowaną w wibracji lub poprzez komunikat dźwiękowy.
"Na każdym etapie projekt będzie konsultowany z Polskim Związkiem Niewidomych i osobami niewidomymi. Inaczej nie jesteśmy w stanie stworzyć dobrej aplikacji" - zaznacza w rozmowie z PAP Bolesław Tekielski - szef zespołu programistycznego projektu iVirtualEye z Transition Technologies.
"Nie możemy zagwarantować 100 proc. skuteczności tej aplikacji, ale możemy zagwarantować wysoką skuteczność. Zawsze jest to dodatkowa informacja, na której osoba niewidoma może oprzeć swoją decyzję" - podkreśla Wojdan.
Na razie prowadzone są prace nad modułem do nawigacji GPS, w kolejnym kroku planowane są badania nad przetwarzaniem obrazu.
Jak zapewniają badacze, na razie jeszcze nigdzie na świecie nie powstał system taki jak iVirtualEye.
Jak wyjaśnia w rozmowie z PAP dr inż. Konrad Wojdan, badacz w projekcie iVirtualEye, z Transition Technologies, osoby niewidome lub słabowidzące w oparciu o iVirtualEye będą mogły pokonywać skrzyżowania czy unikać niebezpieczeństw w poruszaniu się po mieście. Za pośrednictwem nawigacji GPS, a także kamery połączonej ze smartfonem, aplikacja w czasie bieżącym analizować będzie obraz i położenie użytkownika oraz informować będzie o przeszkodach: np. o zbliżaniu się do skrzyżowania, nadjeżdżających do przejścia dla pieszych samochodach, o czerwonym świetle czy o tym, że użytkownik zaczyna zbaczać z pasów na przejściu.
Jeśli osoba zbliży się do przejścia dla pieszych, powinna skierować kamerę tam, gdzie znajduje się sygnalizacja świetlna. Telefon rozpozna wtedy kształt sygnalizatora (ludzika zielonego lub czerwonego) i telefon przekaże użytkownikowi informację o kolorze. Jeśli sygnalizacji na przejściu nie będzie, można będzie użyć modułu, który alarmuje o zbliżających się pojazdach.
W założeniu jej twórców, aplikacja ma np. rozpoznać, czy zbliżającym się do użytkownika obiektem jest pojazd - samochód, motor czy nawet rower - czy tylko pieszy przechodzący przez jezdnię, bo w takim wypadku urządzenie nie powinno wydawać ostrzeżenia. Nad analizą obrazu z kamery i identyfikacją zbliżających się obiektów prowadzone będą prace badawcze z użyciem sztucznej inteligencji.
Oprócz funkcji rozpoznawania niebezpieczeństw w ruchu ulicznym, aplikacja będzie mogła ustalić trasę dotarcia do danego miejsca i nawigować krokami użytkownika.
Aplikacja przeznaczona ma być na smartfony, które nie tylko posiadają odbiornik GPS i kamerę, ale również są w nich dostępne interfejsy dla osób niewidomych.
Jak wyjaśnia Wojdan, użytkownik, poruszając się po mieście, nie będzie musiał mieć telefonu na wierzchu - kamerkę na bluetooth, z której telefon odbierał będzie sygnał, można przymocować do ubrania. Telefon o niebezpieczeństwie może informować np. informacją zakodowaną w wibracji lub poprzez komunikat dźwiękowy.
"Na każdym etapie projekt będzie konsultowany z Polskim Związkiem Niewidomych i osobami niewidomymi. Inaczej nie jesteśmy w stanie stworzyć dobrej aplikacji" - zaznacza w rozmowie z PAP Bolesław Tekielski - szef zespołu programistycznego projektu iVirtualEye z Transition Technologies.
"Nie możemy zagwarantować 100 proc. skuteczności tej aplikacji, ale możemy zagwarantować wysoką skuteczność. Zawsze jest to dodatkowa informacja, na której osoba niewidoma może oprzeć swoją decyzję" - podkreśla Wojdan.
Na razie prowadzone są prace nad modułem do nawigacji GPS, w kolejnym kroku planowane są badania nad przetwarzaniem obrazu.
Jak zapewniają badacze, na razie jeszcze nigdzie na świecie nie powstał system taki jak iVirtualEye.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Dostępna innowacyjna metoda dla pacjentów dializowanych: mniejsze ryzyko powikłań chirurgicznych i krótszy czas rekonwalescencji
- Sezon infekcyjny ruszył. Czy szczepienia powstrzymają falę grypy i RSV?
- Co dalej z leczeniem ostrej porfirii wątrobowej?
- Gdzie bije drugie serce Polaków? W jelitach!
- Rak płuca – wyzwanie współczesnej onkologii. Immunoterapia dla chorych w gorszym stanie sprawności.
- Co dziesiąty pacjent jest narażony na zdarzenie niepożądanepodczas leczenia szpitalnego. Większość szpitali wciąż bez elektronicznego systemu raportowania
- Październik to najlepszy moment, by wzmocnić odporność
- Zapowiadane rozszerzenie wskazań do badań PET/CT to ogromna szansa dla chorych
- Potrzebny program pilotażowy dla pacjentów dializowanych – obecne wyceny procedur nefrologicznych nie odzwierciedlają kosztów leczenia
- Infekcja, która nie boli, a zabija – jak brak podstawowego leczenia prowadzi do dramatycznych konsekwencji?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA
![]() |


naukawpolsce.pl | dodane 17-08-2011





