Zatoński: trzeba edukować Polaków na temat szkodliwości palenia
INFORMATOR. Kraj

Fot. naukawpolsce.pl
Prof. Witold Zatoński z Centrum Onkologii w Warszawie uważa, że trzeba edukować Polaków na temat szkodliwości palenia. Aby palacz rzucił palenie, musi wiedzieć, że jest szkodliwe - podkreślił w czwartek na Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej "Tytoń albo Zdrowie". Jak mówił prof. Zatoński, 10 proc. ankietowanych nie wiąże palenia z rakiem, a 40 proc. nie wie, że z paleniem związany jest udar mózgu.
"Jeżeli ktoś bierze substancję uzależniającą, to przestaje być racjonalny. Przestaje rozeznawać prawdziwe niebezpieczeństwo, próbuje sobie racjonalizować (nałóg)" - powiedział lekarz.
Zatoński podkreślił, że palacze nie powinni palić w obecności innych ludzi, ale także zwierząt, które też chorują częściej z powodu dymu tytoniowego. Jeżeli ktoś chce wprowadzać do organizmu substancje rakotwórcze, kardiotoksyczne, pneumotoksyczne, prowadzące do otępienia, do choroby Alzheimera, to sam musi ponosić tego koszty, a nie może narażać innych osób - mówił.
Profesor podał przykład młodej kobiety, która pracuje w kawiarni; jest ona eksponowana na taką ilość dymu tytoniowego, jakby sama wypalała jednego-trzy papierosy dziennie. Jak podkreślił, u osób palących do pięciu papierosów dziennie, ryzyko zachorowania na zawał serca zwiększa się o 50 proc.
Zatoński przypomniał, że 60 proc. wszystkich nowotworów występujących o osób przed 65. rokiem życia, szczególnie u mężczyzn, to nowotwory wynikające z wprowadzania do organizmu czynników rakotwórczych zawartych w dymie tytoniowym. Jak mówił, rak płuca występuje prawie wyłącznie u palących tytoń.
Zdaniem Zatońskiego wchodząca w życie ustawa antynikotynowa nie jest tak "szczelna", jak w "cywilizowanych" krajach Europy Zachodniej, gdzie jego zdaniem nie widać już palących w miejscach publicznych; w Polsce - w opinii profesora - wciąż robione są "kombinacje", bo "biedni palacze muszą sobie popalić".
15 listopada zacznie obowiązywać znowelizowana ustawa antynikotynowa, która wprowadza zakaz palenia w środkach transportu publicznego, w ogólnodostępnych miejscach przeznaczonych do wypoczynku i zabawy dzieci, na przystankach komunikacji miejskiej. Zakazem palenia zostaną objęte także szkoły, zakłady opieki zdrowotnej, placówki oświaty i obiekty sportowe.
Zgodnie z nowelą właściciele restauracji z co najmniej dwiema salami konsumpcyjnymi będą mogli jedną z nich przeznaczyć dla osób palących. Sala musi być jednak zamknięta i wentylowana. W jednoizbowych lokalach obowiązywać będzie całkowity zakaz palenia.
"Jeżeli ktoś bierze substancję uzależniającą, to przestaje być racjonalny. Przestaje rozeznawać prawdziwe niebezpieczeństwo, próbuje sobie racjonalizować (nałóg)" - powiedział lekarz.
Zatoński podkreślił, że palacze nie powinni palić w obecności innych ludzi, ale także zwierząt, które też chorują częściej z powodu dymu tytoniowego. Jeżeli ktoś chce wprowadzać do organizmu substancje rakotwórcze, kardiotoksyczne, pneumotoksyczne, prowadzące do otępienia, do choroby Alzheimera, to sam musi ponosić tego koszty, a nie może narażać innych osób - mówił.
Profesor podał przykład młodej kobiety, która pracuje w kawiarni; jest ona eksponowana na taką ilość dymu tytoniowego, jakby sama wypalała jednego-trzy papierosy dziennie. Jak podkreślił, u osób palących do pięciu papierosów dziennie, ryzyko zachorowania na zawał serca zwiększa się o 50 proc.
Zatoński przypomniał, że 60 proc. wszystkich nowotworów występujących o osób przed 65. rokiem życia, szczególnie u mężczyzn, to nowotwory wynikające z wprowadzania do organizmu czynników rakotwórczych zawartych w dymie tytoniowym. Jak mówił, rak płuca występuje prawie wyłącznie u palących tytoń.
Zdaniem Zatońskiego wchodząca w życie ustawa antynikotynowa nie jest tak "szczelna", jak w "cywilizowanych" krajach Europy Zachodniej, gdzie jego zdaniem nie widać już palących w miejscach publicznych; w Polsce - w opinii profesora - wciąż robione są "kombinacje", bo "biedni palacze muszą sobie popalić".
15 listopada zacznie obowiązywać znowelizowana ustawa antynikotynowa, która wprowadza zakaz palenia w środkach transportu publicznego, w ogólnodostępnych miejscach przeznaczonych do wypoczynku i zabawy dzieci, na przystankach komunikacji miejskiej. Zakazem palenia zostaną objęte także szkoły, zakłady opieki zdrowotnej, placówki oświaty i obiekty sportowe.
Zgodnie z nowelą właściciele restauracji z co najmniej dwiema salami konsumpcyjnymi będą mogli jedną z nich przeznaczyć dla osób palących. Sala musi być jednak zamknięta i wentylowana. W jednoizbowych lokalach obowiązywać będzie całkowity zakaz palenia.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Dostępna innowacyjna metoda dla pacjentów dializowanych: mniejsze ryzyko powikłań chirurgicznych i krótszy czas rekonwalescencji
- Sezon infekcyjny ruszył. Czy szczepienia powstrzymają falę grypy i RSV?
- Co dalej z leczeniem ostrej porfirii wątrobowej?
- Gdzie bije drugie serce Polaków? W jelitach!
- Rak płuca – wyzwanie współczesnej onkologii. Immunoterapia dla chorych w gorszym stanie sprawności.
- Co dziesiąty pacjent jest narażony na zdarzenie niepożądanepodczas leczenia szpitalnego. Większość szpitali wciąż bez elektronicznego systemu raportowania
- Październik to najlepszy moment, by wzmocnić odporność
- Zapowiadane rozszerzenie wskazań do badań PET/CT to ogromna szansa dla chorych
- Potrzebny program pilotażowy dla pacjentów dializowanych – obecne wyceny procedur nefrologicznych nie odzwierciedlają kosztów leczenia
- Infekcja, która nie boli, a zabija – jak brak podstawowego leczenia prowadzi do dramatycznych konsekwencji?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA
![]() |


naukawpolsce.pl | dodane 05-11-2010





