Polski nanobiodetektor rozróżnia żywe i martwe przetrwalniki
INFORMATOR. Kraj

Bakterie wąglika. / Źródło: Wikipedia
Unikatowy polski nanobiodetektor, czujnik zbudowany w oparciu o przewodzące prąd elektryczny nanowłókna, umożliwia wykrycie przetrwalników oraz określenie ich liczby, a nawet rozróżnienie, czy analizowany materiał jest żywy (aktywny biologicznie) czy też martwy, tym samym niegroźny dla ludzi. A wszystko to w zaledwie kilkadziesiąt sekund. Nanobiodetektory oraz oparte na nich systemy pomiarowe to oryginalna metoda i unikatowe polskie urządzenie analityczne. Badania nad nanobiodetektorami prowadzone są od około 7 lat w kierowanej przez profesora Jerzego J. Langera Pracowni Fizykochemii Materiałów i Nanotechnologii Wydziału Chemii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, zlokalizowanej w Ośrodku Zamiejscowym UAM w Śremie.
W tym czasie, oparty na nanotechnologii układ detekcyjny ulegał licznym modyfikacjom, których celem była optymalizacja jego działania w zakresie wykrywania niebezpiecznych dla ludzi drobnoustrojów, a także komórek nowotworowych. Zespół składa się głównie z młodych badaczy - doktorantów, magistrantów, a nawet studentów młodszych lat, których wkład jest adekwatny do aktualnych możliwości, lecz istotny dla rozwiązania problemów.
Ostatnio, śremscy naukowcy wraz z kolegami z Wojskowego Instytutu Higieny i Epidemiologii (WIHE), Ośrodek Diagnostyki i Zwalczania Zagrożeń Biologicznych w Puławach, prowadzili badania nad możliwością wykorzystania nanobiodetektora do wykrywania różnorakich przetrwalników bakterii. Projekt finansowała amerykańska agencja DARPA (Defense Advenced Research Project Agency).
W trakcie analiz okazało się, że miniaturowy układ, którego aktywny element detekcyjny, odpowiedzialny za wykrywanie przetrwalników bakterii, mieści się na przysłowiowym łepku od szpilki, umożliwia nie tylko wykrycie małych ilości przetrwalników, rozróżnienie ich gatunków, ale również pozwala na określenie, czy analizowany materiał biologiczny jest żywy, czy też przetrwalniki są martwe (w eksperymentach testowych zostały one celowo wcześniej zabite).
To unikatowa i bardzo ważna cecha. Możliwość szybkiego stwierdzenia, czy badany materiał jest nadal żywy czy też nie, jest kluczowa dla bezpieczeństwa osób mających kontakt z nieznanym preparatem, co do którego istnieją podejrzenia, że może to być materiał biologiczny (np. użyty w ataku terrorystycznym, jak listy z wąglikiem wysyłane kilka lat temu na terenie USA).
Co ważne, badania z użyciem nanobiodetektora są bardzo szybkie (pojedynczy pomiar trwa kilkadziesiąt sekund), a sam układ może być tak skonstruowany, by można go było stosować praktycznie wszędzie, nie tylko w laboratorium. Opracowane systemy wykrywania drobnoustrojów w oparciu o nanobiodetektor będą chronione patentem.
W tym czasie, oparty na nanotechnologii układ detekcyjny ulegał licznym modyfikacjom, których celem była optymalizacja jego działania w zakresie wykrywania niebezpiecznych dla ludzi drobnoustrojów, a także komórek nowotworowych. Zespół składa się głównie z młodych badaczy - doktorantów, magistrantów, a nawet studentów młodszych lat, których wkład jest adekwatny do aktualnych możliwości, lecz istotny dla rozwiązania problemów.
Ostatnio, śremscy naukowcy wraz z kolegami z Wojskowego Instytutu Higieny i Epidemiologii (WIHE), Ośrodek Diagnostyki i Zwalczania Zagrożeń Biologicznych w Puławach, prowadzili badania nad możliwością wykorzystania nanobiodetektora do wykrywania różnorakich przetrwalników bakterii. Projekt finansowała amerykańska agencja DARPA (Defense Advenced Research Project Agency).
W trakcie analiz okazało się, że miniaturowy układ, którego aktywny element detekcyjny, odpowiedzialny za wykrywanie przetrwalników bakterii, mieści się na przysłowiowym łepku od szpilki, umożliwia nie tylko wykrycie małych ilości przetrwalników, rozróżnienie ich gatunków, ale również pozwala na określenie, czy analizowany materiał biologiczny jest żywy, czy też przetrwalniki są martwe (w eksperymentach testowych zostały one celowo wcześniej zabite).
To unikatowa i bardzo ważna cecha. Możliwość szybkiego stwierdzenia, czy badany materiał jest nadal żywy czy też nie, jest kluczowa dla bezpieczeństwa osób mających kontakt z nieznanym preparatem, co do którego istnieją podejrzenia, że może to być materiał biologiczny (np. użyty w ataku terrorystycznym, jak listy z wąglikiem wysyłane kilka lat temu na terenie USA).
Co ważne, badania z użyciem nanobiodetektora są bardzo szybkie (pojedynczy pomiar trwa kilkadziesiąt sekund), a sam układ może być tak skonstruowany, by można go było stosować praktycznie wszędzie, nie tylko w laboratorium. Opracowane systemy wykrywania drobnoustrojów w oparciu o nanobiodetektor będą chronione patentem.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Dostępna innowacyjna metoda dla pacjentów dializowanych: mniejsze ryzyko powikłań chirurgicznych i krótszy czas rekonwalescencji
- Sezon infekcyjny ruszył. Czy szczepienia powstrzymają falę grypy i RSV?
- Co dalej z leczeniem ostrej porfirii wątrobowej?
- Gdzie bije drugie serce Polaków? W jelitach!
- Rak płuca – wyzwanie współczesnej onkologii. Immunoterapia dla chorych w gorszym stanie sprawności.
- Co dziesiąty pacjent jest narażony na zdarzenie niepożądanepodczas leczenia szpitalnego. Większość szpitali wciąż bez elektronicznego systemu raportowania
- Październik to najlepszy moment, by wzmocnić odporność
- Zapowiadane rozszerzenie wskazań do badań PET/CT to ogromna szansa dla chorych
- Potrzebny program pilotażowy dla pacjentów dializowanych – obecne wyceny procedur nefrologicznych nie odzwierciedlają kosztów leczenia
- Infekcja, która nie boli, a zabija – jak brak podstawowego leczenia prowadzi do dramatycznych konsekwencji?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA
![]() |


naukawpolsce.pl | dodane 31-03-2011





