Pierwsza w Polsce sztuczna komora serca dla dzieci
INFORMATOR. Kraj

Na zdjęciu z lewej strony model sztucznej komory serca. PAP/Tomasz Gzell
Za cztery lata sztuczna komora serca dla dzieci będzie stosowana rutynowo, jeśli badania kliniczne zakończą się sukcesem - powiedział dyrektor generalny Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii w Zabrzu Jan Sarna 9 grudnia na konferencji prasowej w Warszawie.
"Sztuczna komora, która wspomaga pracę serca, jest od wielu lat stosowana u dorosłych pacjentów, w przypadku, których nie ma innej możliwości leczenia" - mówił dr Grzegorz Religa, konsultant kliniczny Fundacji. Korzystają z niej osoby oczekujące na przeszczep albo takie, u których niewydolność krążenia ma charakter przejściowy - na przykład jest spowodowana zapaleniem mięśnia sercowego czy powikłaniami pooperacyjnymi. Dzięki komorze można przeżyć nawet rok i więcej - przez ten czas może się znaleźć odpowiedni dawca, a w niektórych przypadkach odciążone serce się regeneruje.
"W Polsce ze sztucznych komór serca skorzystało już ponad 200 osób. Jednak byli to tylko dorośli - typowe komory są zbyt duże dla dziecka, poza tym trudno je właściwie wysterować" - wyjaśniał dyrektor Sarna. By przystosować komorę dla dziecka, nie wystarczy tylko zmniejszyć jej wymiary, trzeba rozwiązać szereg problemów technicznych. Udało się to dzięki specjalistom z kilkunastu dziedzin, takich jak materiałoznawstwo czy spawalnictwo.
Prace rozpoczęły się już w 2008 roku. Komora, przeznaczona dla dzieci w wieku szkolnym (masa ciała od 20 do 40 kilogramów) powstała z poliuretanu i powleczonego specjalną powłoką tytanu. Jest napędzana powietrzem, dostarczanym przez konsolę sterującą - taką samą jak w przypadku komory dla dorosłych. W roku 2010 przeprowadzono badania komory na specjalnym stanowisku laboratoryjnym, opracowanym i uruchomionym we współpracy z austriackim instytutem bioinżynierii z Wiednia.
Badania pozwoliły ocenić ryzyko powstawania zakrzepów i ostatecznie potwierdziły gotowość konstrukcji do prób na zwierzętach i badań klinicznych. Wykonany ręcznie prototyp komory zostanie w najbliższym czasie poddany ostatecznym testom (między innymi z użyciem świńskiej krwi).
Następnie powstanie seria komór do badań klinicznych, wytwarzana już metodami przemysłowymi (wszystkie muszą być identyczne). Jeżeli badania zakończą się sukcesem, to zostanie opracowana odpowiednia procedura i wszczepianie sztucznej komory stanie się rutynowym zabiegiem leczenia skrajnej niewydolności krążenia u dzieci, finansowanym z pieniędzy Ministerstwa Zdrowia lub NFZ.
Obecnie sztuczną komorę serca stosuje tylko kilka ośrodków na świecie - amerykańskie, japoński, niemiecki i polski. Jedyną dostępną komercyjnie komorą dla dzieci jest komora niemiecka (kosztuje około 30 000 euro). Polski projekt finansowany jest z środków własnych fundacji, ze zbiórki publicznej i od darczyńców.
Jak zaznaczył dyrektor Sarna, opracowanie polskiej sztucznej komory serca dla dzieci nie byłoby możliwe w planowanym terminie bez systematycznego wsparcia finansowego firmy Jeronimo Martins Dystrybucja S.A. właściciela sieci sklepów Biedronka, która jest strategicznym partnerem kampanii "Z sercem dla serca". Firma została w tym roku uhonorowana przez Fundację Rozwoju Kardiochirurgii statuetką "Serce za serce".
"Sztuczna komora, która wspomaga pracę serca, jest od wielu lat stosowana u dorosłych pacjentów, w przypadku, których nie ma innej możliwości leczenia" - mówił dr Grzegorz Religa, konsultant kliniczny Fundacji. Korzystają z niej osoby oczekujące na przeszczep albo takie, u których niewydolność krążenia ma charakter przejściowy - na przykład jest spowodowana zapaleniem mięśnia sercowego czy powikłaniami pooperacyjnymi. Dzięki komorze można przeżyć nawet rok i więcej - przez ten czas może się znaleźć odpowiedni dawca, a w niektórych przypadkach odciążone serce się regeneruje.
"W Polsce ze sztucznych komór serca skorzystało już ponad 200 osób. Jednak byli to tylko dorośli - typowe komory są zbyt duże dla dziecka, poza tym trudno je właściwie wysterować" - wyjaśniał dyrektor Sarna. By przystosować komorę dla dziecka, nie wystarczy tylko zmniejszyć jej wymiary, trzeba rozwiązać szereg problemów technicznych. Udało się to dzięki specjalistom z kilkunastu dziedzin, takich jak materiałoznawstwo czy spawalnictwo.
Prace rozpoczęły się już w 2008 roku. Komora, przeznaczona dla dzieci w wieku szkolnym (masa ciała od 20 do 40 kilogramów) powstała z poliuretanu i powleczonego specjalną powłoką tytanu. Jest napędzana powietrzem, dostarczanym przez konsolę sterującą - taką samą jak w przypadku komory dla dorosłych. W roku 2010 przeprowadzono badania komory na specjalnym stanowisku laboratoryjnym, opracowanym i uruchomionym we współpracy z austriackim instytutem bioinżynierii z Wiednia.
Badania pozwoliły ocenić ryzyko powstawania zakrzepów i ostatecznie potwierdziły gotowość konstrukcji do prób na zwierzętach i badań klinicznych. Wykonany ręcznie prototyp komory zostanie w najbliższym czasie poddany ostatecznym testom (między innymi z użyciem świńskiej krwi).
Następnie powstanie seria komór do badań klinicznych, wytwarzana już metodami przemysłowymi (wszystkie muszą być identyczne). Jeżeli badania zakończą się sukcesem, to zostanie opracowana odpowiednia procedura i wszczepianie sztucznej komory stanie się rutynowym zabiegiem leczenia skrajnej niewydolności krążenia u dzieci, finansowanym z pieniędzy Ministerstwa Zdrowia lub NFZ.
Obecnie sztuczną komorę serca stosuje tylko kilka ośrodków na świecie - amerykańskie, japoński, niemiecki i polski. Jedyną dostępną komercyjnie komorą dla dzieci jest komora niemiecka (kosztuje około 30 000 euro). Polski projekt finansowany jest z środków własnych fundacji, ze zbiórki publicznej i od darczyńców.
Jak zaznaczył dyrektor Sarna, opracowanie polskiej sztucznej komory serca dla dzieci nie byłoby możliwe w planowanym terminie bez systematycznego wsparcia finansowego firmy Jeronimo Martins Dystrybucja S.A. właściciela sieci sklepów Biedronka, która jest strategicznym partnerem kampanii "Z sercem dla serca". Firma została w tym roku uhonorowana przez Fundację Rozwoju Kardiochirurgii statuetką "Serce za serce".
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Potrzebny program pilotażowy dla pacjentów dializowanych – obecne wyceny procedur nefrologicznych nie odzwierciedlają kosztów leczenia
- Infekcja, która nie boli, a zabija – jak brak podstawowego leczenia prowadzi do dramatycznych konsekwencji?
- Żyj zdrowo, badaj puls – chroń się przed udarem!
- Nowoczesny lek w leczeniu nowotworów mielodysplastycznych dostępny już w 1. linii leczenia
- Zrób sercu przysługę tego lata
- „Otyłość można i trzeba leczyć”. Nowe szanse na większą dostępność terapii
- Ministerstwo Zdrowia wprowadza zmiany w programie B.113. Eksperci i pacjenci dziękują za wysłuchanie postulatów
- Dr Anna Witowicz z Europejskim Certyfikatem Specjalisty Niewydolności Serca
- Jest ostateczna lipcowa lista refundacyjna. Dużo ważnych zmian w onkologii
- Czy seniorzy będą mieli dostęp do najskuteczniejszejochrony przeciw grypie?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA
![]() |