Książki. Empatia i rozwój moralny
Strona główna » Poczekalnia » Książki » Empatia i rozwój moralny

Empatia i rozwój moralny

POCZEKALNIA. Książki

Paweł Zubrzycki-Pykacz

gwp.plgwp.pl | dodane 10-11-2010

Empatia i rozwój moralny
Tytuł oryginalny: Empathy and Moral Development. Implication for Caring and Justice
Autor: Martin L. Hoffman
 
Nie powinno nas dziwić, że w chwili, gdy dziecko zbudowało już skrypty Wyrządzenie krzywdy › Poczucie winy, mogą się one uaktywnić i spowodować, że dziecko będzie się czuło winne za każdym razem, gdy myśli, że skrzywdziło kogoś, a nie tylko wówczas, gdy faktycznie to zrobiło. Nazywam to zjawisko wyobrażoną (pozorną) winą, a domniemane szkodliwe działania pozornym wyrządzeniem krzywdy (sprawstwem cierpienia). Wyobrażone poczucie winy nie jest pojęciem nowym. Definicja „poczucia winy”, zawarta w Webster’s Ninth New Collegiate Dictionary, mówi, że jest to „uczucie naganności popełnionych, a zwłaszcza wyobrażonych wykroczeń”. W rozdziale 7 opisuję, a następnie staram się wyjaśnić kilka rodzajów wyobrażonego poczucia winy. Jeden z nich, relacyjne poczucie winy, prawdopodobnie jest charakterystyczny dla bliskich związków, ponieważ dostarczają one nieskończonej liczby okazji nie tylko do tego, by ranić partnera, lecz również do tego, by myśleć, że się to uczyniło. Oznacza to, że partnerzy relacji tak bardzo uzależniają się nawzajem od siebie, że ich uczucia i nastroje w dużej mierze zależą od emocji, nastrojów i zachowań drugiej osoby. Co jeszcze bardziej istotne, każdy z partnerów wie, że druga strona jest w taki sam sposób zależna od niego, i w efekcie może wykształcić bardzo wyostrzoną wrażliwość na potencjalny wpływ własnych działań i słów na partnera. Tym samym naturalne się staje, że gdy partner jest smutny lub nieszczęśliwy, a przyczyna tego stanu jest nieznana, odczuwamy nie tylko empatyczne cierpienie, lecz również poczucie winy z powodu stanu, w jakim znalazł się partner. W takiej sytuacji brak poczucia winy mogłoby zapewnić jednostce tylko przekonanie o własnej niewinności, co z kolei wymagałoby archiwizowania dokładnych danych o wcześniejszych interakcjach z partnerem, a więc prowadzenia swoistej emocjonalnej buchalterii, rzadkiej w bliskich związkach.

Podobny typ wyobrażonego poczucia winy, poczucie winy z powodu odpowiedzialności, ma swoje źródła w fakcie, iż odpowiadało się za osobę, której stała się krzywda, nawet jeśli wypadki jasno wskazują, że nie była to wina jednostki. Wydaje się, że mamy tu do czynienia z następującą sekwencją wydarzeń: jednostka czuje empatię wobec bólu ofiary, analizuje w myślach przebieg wydarzeń, zdaje sobie sprawę, że mogła była zadziałać wcześniej, skutecznie zapobiegając wypadkowi, przechodzi od „mogłam” do „powininnam była”, oskarża się i ma poczucie winy.

Podczas gdy bliskie związki oraz ponoszenie odpowiedzialności za drugą osobę stanowią kontekst pojawienia się relacyjnego poczucia winy oraz poczucia winy z powodu odpowiedzialności, urzeczywistnianie celów i zainteresowań wynikających z indywidualnego rozwoju może stwarzać kontekst dla pozornego wyrządzania krzywdy wywołującego „rozwojowe poczucie winy”. Osoba może mieć poczucie, że opuszczając dom z powodu wyjazdu do college’u, krzywdzi swoich rodziców, co nazywam separacyjnym poczuciem winy, lub może się obawiać, że osiągając więcej niż rówieśnicy, sprawia, że czują się gorsi – jest to poczucie winy z powodu osiągnięć. Może się również czuć winna z powodu swojego stosunkowo dobrego stanu majątkowego, gdy cieszy się przywilejami, których nie mają inni – jest to poczucie winy z powodu zamożności. Choć dorośli również mogą odczuwać poczucie winy z powodu zamożności, jednak zaliczam ten rodzaj poczucia winy do grupy związanej z rozwojem, ponieważ najczęściej występuje wśród nastolatków (a przynajmniej było tak w latach 60. XX wieku) i może stanowić ważną część prospołecznego rozwoju moralnego osób, które go doświadczają.

Znany jest fakt, że ludzie, którzy byli świadkami traumatycznego doświadczenia

– śmierci, zranienia lub innego nieszczęścia – spotykającego inną osobę (w czasie wojny, aktów terroru, klęsk żywiołowych lub kryzysu ekonomicznego), podczas gdy im samym nic się nie stało, często mają poczucie winy z powodu własnego ocalenia. Na to uczucie składają się sprzeczne emocje: radości spowodowanej tym, że samemu się przetrwało, oraz empatycznego smutku z powodu ofiar. Dodajmy do tego skrywanego poczucia ulgi świadomość, że inną osobę spotkało najgorsze nieszczęście, a mamy do czynienia z bardzo bolesnym poczuciem winy – poczuciem winy ocalonego. Może ono stanowić reakcję na pytanie: „Dlaczego to właśnie ja ocalałem, a nie ktoś inny?”. W odpowiedzi człowiek dochodzi do wniosku, podobnie jak w przypadku winy z powodu zamożności, że nic nie usprawiedliwia jego uprzywilejowanej pozycji wobec ofiary. Ta nieuzasadniona korzyść łamie więc zasadę sprawiedliwości i wzajemności, a świadomość bycia uprzywilejowanym może z kolei przekształcić empatyczne cierpienie z powodu ofiary w empatyczne poczucie niesprawiedliwości i w końcu – w poczucie winy. Ta przewaga poczucia winy nad radością z powodu własnej przewagi lub ocalenia oraz istnienie innych rodzajów pozornej winy potwierdzają moje przekonanie, że ludzie, przynajmniej w naszym społeczeństwie, są „zaprogramowani na odczuwanie poczucia winy”.


Paweł Zubrzycki-Pykacz, 10-11-2010, gwp.pl

Poinformuj znajomych o tym artykule:

REKLAMA
hemoroidy Krakow
Leczymy urazy sportowe
hemoroidy szczelina odbytu przetoki zylaki konczyn dolnych
------------

REKLAMA
Czytaj
Czytaj
Czytaj
Czytaj
Czytaj
REKLAMA
Leczymy urazy sportowe