Logopeda. Jąkanie można wyleczyć
Strona główna » Poczekalnia » Rozmowy » Logopeda. Jąkanie można wyleczyć

Logopeda. Jąkanie można wyleczyć

POCZEKALNIA. ROZMOWY

Witold Pobiedziński, OFMConv

zdrowemiasto.pl / jakanie.pl | dodane 14-01-2010

mgr Ewa Galewska - logopeda Klinika Leczenia Jąkania w Warszawie, www.jakanie.pl
 
Leczą się u pani pacjenci, którzy wcześniej korzystali z pomocy różnych specjalistów. Na czym więc polega terapia, która pani prowadzi?
Jąkanie jest zaburzeniem złożonym i trudnym do zdiagnozowania i leczenia, dlatego zajmują się nim specjaliści z wielu dziedzin: logopedii, psychologii, psychoterapii, psychiatrii, neurologii, foniatrii i farmakologii. W terapii, którą prowadzę, wykorzystuję doświadczenia interdyscyplinarne, a wiodącym hasłem leczenia jest łączenie mowy ze spokojem.
W leczeniu nie zajmuję ani przyczynami, ani skutkami jąkania. Może to brzmieć paradoksalnie, ale w terapii osób jąkających nie zajmuję się jąkaniem. Jąkanie to nie jest tylko to, co słychać na ustach pacjenta, czyli powtarzanie sylab i głosek czy bloki. Jest to jedynie wierzchołek góry lodowej.
Jąka się cały człowiek, także jego ciało i psychika. Jąkanie objawia się poprzez napięcie twarzy, usztywnienie całego ciała, szczególnie mięśni pleców i ramion. To także współruchy w postaci wyłamywania palców, tików i grymasów, to zaciskanie zębów, wyrzucanie języka między zęby, stosowanie dźwięków „starterów, podpórek”, typu „yyyyy”, „eeeee”. Jąkanie to wreszcie całkowita niemożność mówienia w sytuacjach stresu, które dla każdego jąkającego są inne.
Jąkanie to również nieprawidłowy rytm oddechowy, brak kontaktu wzrokowego ze słuchaczem, zaburzona, niska samoocena, to ciągły strach przed mową, obawa przed oceną oraz ukrywanie problemu. Jąkaniem jest także unikanie różnych sytuacji, na przykład wyręczenie się innymi w urzędach, robienie zakupów w sklepach, w których nie trzeba nic mówić. To także zastępowanie jednych wyrazów innymi określeniami, jeśli jąkający czuje, że na nich może nastąpić blok; to również przestawianie szyku zdań.
Pod moim okiem pacjent „zostawia” starą mowę z jąkaniem, nie używa jej. Terapia rozpoczyna od kilkudniowego milczeniem, aby mózg mógł „odpocząć” i zapomnieć o jąkaniu. Potem następuje kilkuletni proces uczenia się nowej mowy. W pierwszej kolejności następuje leczenie ciała, ponieważ pacjenci, którzy nieraz przez kilkanaście czy kilkadziesiąt jąkali się, zostali obciążeni różnymi dolegliwościami fizycznymi i wegetatywnymi oraz silnymi napięciami neuromięśniowymi.

Zapewne terapia nie jest łatwa, jeśli tyle obszarów w człowieku wymaga leczenia?
Tak. Dlatego jąkający przechodzi całą terapię razem z osobą towarzysząca, która musi zaangażować się w proces leczenia. Zazwyczaj są to rodzice, krewni lub przyjaciele osób jąkających. Terapia, którą prowadzę nie dokonuje się w ciszy czterech ścian gabinetu logopedycznego, ale jest prawdziwym „poligonem”. Pacjenci mówiąc o niej żartują, że jest to szkoła przetrwania.
Uczenie się mowy w połączeniu ze spokojem jest również psychoterapią, której celem jest odczulenie pacjentów na problem jąkania. Nieraz przez wiele lat ukrywali oni swój problem, maskowali go, wypracowali różne mechanizmy obronne, które choć pozwoliły im biologicznie przetrwać, to jednak uniemożliwiły rozwój oraz zadowolenie z siebie i z życia.

Witold Pobiedziński, OFMConv, 14-01-2010, zdrowemiasto.pl / jakanie.pl

Poinformuj znajomych o tym artykule:

REKLAMA
hemoroidy Krakow
Leczymy urazy sportowe
hemoroidy szczelina odbytu przetoki zylaki konczyn dolnych
------------

REKLAMA
Czytaj
Czytaj
Czytaj
Czytaj
Czytaj
REKLAMA
Leczymy urazy sportowe