Recenzja książki Andrzeja Wielowieyskiego - Na rozdrożach dziejów. Historie prawdziwe i alternatywne 1914, 1945, 1989
Strona główna » Poczekalnia » Książki » Recenzja książki Andrzeja Wielowieyskiego - Na roz…

Recenzja książki Andrzeja Wielowieyskiego - Na rozdrożach dziejów. Historie prawdziwe i alternatywne 1914, 1945, 1989

POCZEKALNIA. Książki

dr Jan Kopyciński

zdrowemiasto.pl | dodane 27-02-2012

Na rozdrożach dziejów. Historie prawdziwe i alternatywne
 
Wydana w ub. roku książka Andrzeja Wielowieyskiego - Na rozdrożach dziejów. Historie prawdziwe i alternatywne, to zbiór esejów, których przedmiotem jest refleksja historyczna, określana mianem historii alternatywnej.

Już starożytni Rzymianie mówili, że historia magistra vita, co było kontynuacją myśli greckiego historyka Polibiusza, który uważał, że badanie dziejów ludzkich jest najlepszym sposobem wychowania obywatelskiego, a Leszek Kołakowski twierdził, że historia nie uczy nas, jak postępować, lecz uświadamia nam, kim jesteśmy. Powszechne jest przekonanie, że nieznajomość losów minionych prowadzi nieuchronnie do niezrozumienia teraźniejszości. W takim przekonaniu działali zaborcy niszcząc i fałszując naszą historię, a Georg Hegel twierdził, że rzetelna wiedza historyczna to szansa na wyzwolenie, co stanowiło uzasadnienie działań naszych wrogów.

W podręcznikach historii znajdujemy często maksymę F. Bacona – „Prawdziwa historia – to zrozumienie przyczyn oraz przekaz Moliera, który głosi: „Jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za to, co robimy, także za to, czego nie robimy” i w tym aspekcie pytamy: „co by było, gdyby..." Co by  się stało gdybyśmy coś zrobili, albo nie zrobili.

Na powyższe pytania próbuje odpowiedzieć historia alternatywna i adekwatnym jej przykładem jest książka Andrzeja Wielowieyskiego, który nie przypadkowo wybrał dla swych rozważań lata 1914, 1945 i 1989 wyróżniając kolorek czerwonym rok 1945 i określił „je rozdrożami dziejów”.

W ośmiu rozdziałach książki autor często stawia pytanie: „co by było, gdyby…" i nie podziela poglądu tych, którzy twierdzą, że podobne rozważania nie mają sensu. Już same tytuły ośmiu rozdziałów książki zmuszają nas do refleksji: Utracona szansa Grunwaldu (rozdział II), Dlaczego upadła Rzeczpospolita Obojga Narodów (rozdział III), Dziś twój triumf albo zgon (rozdział IV), I ni z tego, ni z owego była Polska na pierwszego (rozdział V),Tragiczne fatum drugiej wojny światowej (VI), Nie ma wolności bez Solidarności (VII) i O naszą pamięć historyczną - rozdział VIII, w którym autor podkreśla znaczenie znajomości własnych dziejów dla kolejnych pokoleń Polaków.

Lata 1914, 1945 i 1989 były w dziejach najnowszej historii Polski szczególnie ważne i Andrzej Wielowieyski słusznie uważa, że znaleźliśmy się wówczas na rozdrożu dziejów i musieliśmy dokonywać wyborów jako naród, a przede wszystkim musiały to czynić te jego jednostki, które miały określone możliwości działania: przywódcy polityczni, działacze społeczni, ludzie kultury i nauki, duchowni itp. Można nie godzić się z wieloma tezami przyjętymi przez autora za słuszne, ale ich dobór jest jak najbardziej trafny i zmusza do refleksji. Dotyczy to np. tez o roli jednostki w historii, którą negują marksiści jak i znaczenia uznawanego przez nich  przypadku. Wielu jest zdania, że przypadek jest wymysłem marksistów, że zawsze istnieje przyczyna i skutek i co najwyżej możemy mówić o szczęściu, co nie przeczy twierdzeniu o przyczynie i skutku. Nie jest przypadkiem, że ktoś przewracając się na lodzie złamał nogę. Być może miał złe buty, szedł nieostrożnie itp. Nie każdy też wchodząc na lód łamie sobie nogę, ale statystyka wskazuje, że na lodzie liczba złamań jest większa niż na chodniku posypanym piaskiem.

W kolejnych rozdziałach autor książki wskazuje na wydarzenia historyczne, które można odnosić do współczesności i pytać o skutki podejmowanych działań i postaw, np. faktu, że „…po dwustu czterdziestu latach od nieudanych prób pogodzenia „Generalności” konfederackiej i króla Stanisława Augusta, musimy stwierdzić niezwykłą trwałość pewnych stereotypów i zachowań w polskiej pamięci historycznej i w kulturze politycznej”, czego dowodem jest : „Tak jak wtedy między „Radomiem” i „Baranem” sarmacka opozycja polityczna walczyła przeciw „Ciołkowi” i rządzącemu stronnictwu „Familii” Czartoryskich, tak i dziś Prawo i Sprawiedliwość sięga po hasła narodowe i religijne, aby pokonać przeciwników i wydrzeć władzę Platformie Obywatelskiej. Wtedy  w imię obrony „wiary i Kościoła” chciano usunąć pogardzanego „Ciołka”, dzisiaj pod znakiem krzyża z Krakowskiego Przedmieścia żądają obalenia rządu” (s.61).

Podobne miejsce dla historii alternatywnej występuje przy analizie przyczyn upadku naszych narodowych powstań. Na stronie 69 autor pisze: „ Problem wcale nie polegał na tym, „czy bić się, czy nie bić?” Sedno sprawy tkwiło w tym, jaka była w danym momencie koniunktura europejska i czy podjęcie wtedy walki miało sens”. Najbardziej bliskie naszej świadomości są chyba argumenty rozdziału piątego książki, gdzie autor dokonał analizy przyczyn, przebiegu i skutków pierwszej wojny światowej, w wyniku której w 1918 r. odzyskaliśmy niepodległość. Wśród wielu alternatywnych zdarzeń autor wymienia możliwość militarnego sukcesu Niemiec i skutków takiej perspektywy dla Polski i Polaków oraz stanu polskiej świadomości narodowej, w tym postawy znacznej części politycznych elit. Najlepszym przykładem była postać Józefa Piłsudskiego i Romana Dmowskiego oraz ich zwolenników. Znów można zapytać, co by było, gdyby nie myśl Józefa Piłsudskiego o całkowitej suwerenności naszego państwa i jego zdecydowane działania, które doprowadziły do realizacji tej niegasnącej wciąż nadziei?

Rozdział szósty zatytułowany Tragiczne fatum drugiej wojny światowej i siódmy – Nie ma wolności bez Solidarności to już wydarzenia, których autor książki jest nie tylko osobistym obserwatorem, ale czynnym uczestnikiem i kreatorem. Dotyczy to szczególnie okresu PRL i czasu powstania Solidarności i III RP.  Jego przeciwnicy mogą powiedzieć, że są to twierdzenia  subiektywne, gdyż jest on zwolennikiem określonej opcji politycznej, ale nie mogą zaprzeczyć, że był on czynnym uczestnikiem tamtych wydarzeń i to, co napisał w swej książce jest świadectwem tamtej historii.

Warto zwrócić uwagę czytelników na „…znaczenie przypadku i śmiałych zachowań jednostek wybitnych”, do których zalicza autor decyzję gen. De Gaulle'a o wypowiedzeniu posłuszeństwa rządowi Francji w sprawie prowadzenia wojny z Hitlerem (s.169). Nie podzielam jednak poglądu, że był to przypadek. General nie był warchołem, lecz zdyscyplinowanym żołnierzem i kierował się rozumem, wiarą i silną wolą prowadzenia walki oraz uczuciem honoru jako wartości nie znającej ceny.  Jakże inaczej zachował się Hitler, który nie pojął istoty słabości i klęski stalinowskiego systemu, który ze względu na brak społecznego poparcia był bliski upadku i on mógł tę sytuację wykorzystać dla realizacji swych imperialnych celów. Historia obdarowała nas w XX wieku wybitnymi postaciami, do których należy zaliczyć Stefana kardynała Wyszyńskiego, Jana Pawła II i charyzmatycznego robotnika Lecha Wałęsę, którzy byli twórcami i realizatorami myśli o pokojowej walce ze złem i możliwości zwycięstwa w oparciu o ideały ludzkiej solidarności. Podjęcie ryzyka rozmów i porozumienia przy „okrągłym stole” opłaciło się i wygrane wybory w dniu 4 i 18 czerwca pozwoliły powołać rząd Tadeusza Mazowieckiego, co było początkiem końca komunistycznego panowania w Polsce i spowodowało reakcję łańcuchową w Europie. Sojusz z diabłem – określenie Stanisława Cioska - opłacił się. Po raz pierwszy w naszej historii harmonia rozumu, wiary i woli doprowadziły do zwycięstwa Solidarności, w co wątpili nawet wielcy tego świata.

Serdecznie polecam szerokiemu gronu czytelników lekturę książki Andrzeja Wielowieyskiego, przede wszystkim ludziom młodym, którzy tak często zadają pytania: dlaczego, jak to się stało, czy nie należało postąpić inaczej i przysłowiowe – „co by było, gdyby…?"

Dla portalu zdrowemiasto.pl dr Jan Kopyciński, pedagog

* * *

Na rozdrożach dziejów. Historie prawdziwe i alternatywne

Autor: Andrzej Wielowieyski
trio_logo.gifWydanie: I
Format: A5
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Wydawnictwo TRIO
ISBN: 978-83-7436-277-1

dr Jan Kopyciński, 27-02-2012, zdrowemiasto.pl

Poinformuj znajomych o tym artykule:

REKLAMA
hemoroidy Krakow
Leczymy urazy sportowe
hemoroidy szczelina odbytu przetoki zylaki konczyn dolnych
------------

Warto wiedzieć

Andrzej Wielowieyski, żołnierz AK. Od 1962 r. niezależny publicysta i redaktor „Więzi” oraz działacz Klubów Inteligencji Katolickiej. Od strajku w Stoczni Gdańskiej działa w „Solidarności” jako szef ośrodka ekspertów. Współtworzy Komitet Obywatelski w 1987 r. i przygotowuje Okrągły Stół oraz kampanię wyborczą przed wyborami czerwcowymi w 1989 r. Wicemarszałek Senatu (1989–1991), a później kilkakrotnie poseł i senator oraz członek władz Unii Wolności. W 1993 r. wiceprzewodniczący Rady Europy, od 2004 r. przewodniczący Polskiej Rady Ruchu Europejskiego. Autor książek Przed trzecim przyspieszeniem (1968), Przed nami małżeństwo (1972), Tajemnice i niespodzianki historii (2004).
REKLAMA
Czytaj
Czytaj
Czytaj
Czytaj
Czytaj
REKLAMA
Leczymy urazy sportowe