Seksuolog. Intymne życie osób dializowanych
POCZEKALNIA. ROZMOWY

Dr n. med. Stanisław Dulko, lekarz psychiatra, seksuolog kliniczny
Pojawiają się też pytania dotyczące technik współżycia. Jak wygląda współżycie, w przypadku posiadania cewnika?
Jeśli chodzi o techniki, można wybierać spośród różnych możliwości. Podam przykład sytuacji, kiedy jedno z partnerów jest nie do końca rozebrane. Mężczyźni lubią, kiedy kobieta ma na sobie np. halkę, koszulkę. To jest dla nich ekscytujące. Warto więc o tym pamiętać.
W sytuacji intymnej, będąc w częściowym ubiorze np. w bluzeczce, następuje dobór odpowiedniej pozycji. Wskazana pozycja to pozycja od tyłu. W tej pozycji cewnik nie przeszkadza w sensie przestrzenno - fizycznym. Inne pozycje to łokciowo-kolanowa, na jeźdźca, łabędzia, na kowbojkę. W przypadku, kiedy ona siedzi na nim, nie ma bezpośredniego fizycznego kontaktu. Cewnik wtedy nie przeszkadza. Może być schowany np. pod koszulką, co dla wielu mężczyzn może być jeszcze bardziej ekscytujące. Ubiór może stanowić dodatkowy fetysz. Taka pozycja nie obciąża fizycznie osoby która jest poddawana dializie i zachowane są względy estetyczne. Istnieją też możliwości skorzystania z półmroku, zgaszonego światła. Nie jest niczym nadzwyczajnym, że partner powie: „zgaśmy światło”. Jest to naturalne także wśród osób zdrowych i nie wzbudza żadnego niepokoju wśród partnerów.
Panie doktorze, jak partner powinien ustosunkować się do cewnika? Czy powinien go dotykać, czy raczej omijać?
Oswojenie partnera z cewnikiem jest sytuacją indywidualną. Jeśli chodzi o dotykanie - nie ma takiej potrzeby. Założony cewnik jest to kategorią pewnych dóbr osobistych. Podobne dobra mamy chociażby w procedurach stomatologicznych. Ten przedmiot został założony z pewnych względów diagnostycznych i leczniczych . Dzisiaj normą jest noszenie różnych urządzeń paramedycznych. Jest też moda na kolczyki w nosie, w języku, czy w pępku. Kobiety i mężczyźni czasem umieszczają sobie kolczyki w miejscu intymnym. Nikogo nie dziwią tatuaże, nawet przejściowe. Modę tego typu można wykorzystać także w przypadku osób z cewnikiem. Istnieje wiele możliwości. W sytuacjach ekstremalnych należy pamiętać o istnieniu sex - shopów, w których można nabyć odpowiednie akcesoria. Kobiety mogą korzystać ze sztucznych fallusów, a mężczyźni z różnych rodzajów lalek. Osoby pozbawione partnera, mogą pomóc sobie poprzez używanie akcesoriów.
W sytuacji choroby najważniejsze są przede wszystkim konsultacje specjalisty. Myślimy wciąż starymi, tradycyjnymi kategoriami: o tym się nie mówi. Bardzo często życie uczuciowo – seksualne schodzi na dalszy plan. W hierarchii: życie uczuciowe a inne problemy, te inne problemy zawsze są ważniejsze. Działa to na zasadzie: „nie czas teraz na to, nie tym sobie teraz głowę zawracaj”. Najważniejsze, żeby zarówno lekarz prowadzący, jak i zespół terapeutyczny w ośrodkach dializ był otwarty. Należy podejmować problematykę uczuciowo - seksualną, a już tym bardziej, kiedy z takim problemem wychodzi pacjent. Najważniejsze, żeby go nie bagatelizować, nie powiedzieć: „Panie Kowalski co panu tu w głowie, my walczymy o pańskie życie a panu seks w głowie.” Nie wolno dopuszczać do takich sytuacji. Ludziom trzeba dać nadzieję.
Jeżeli pacjent porusza taki temat, jeśli chce o tym mówić, to z pewnych powodów jest to dla niego ważne. Jest to dla lekarza prosty, czytelny i jednoznaczny sygnał. Wtedy właśnie psycholog zdecyduje, czy potrzebna jest konsultacja psychiatryczna, czy seksuologiczna. Psycholog musi też porozmawiać z partnerem, partnerką. Rozmowa z partnerem to fundament. Najważniejsze jest, żeby nie przeoczyć takich potrzeb. Zespół powinien być otwarty i brać pod uwagę fakt, że to ważna dziedzina życia pacjenta. Najlepiej będzie, jeśli lekarz sam zaproponuje konsultację z psychologiem czy seksuologiem.
Dziękuję za rozmowę.
Jeśli chodzi o techniki, można wybierać spośród różnych możliwości. Podam przykład sytuacji, kiedy jedno z partnerów jest nie do końca rozebrane. Mężczyźni lubią, kiedy kobieta ma na sobie np. halkę, koszulkę. To jest dla nich ekscytujące. Warto więc o tym pamiętać.
W sytuacji intymnej, będąc w częściowym ubiorze np. w bluzeczce, następuje dobór odpowiedniej pozycji. Wskazana pozycja to pozycja od tyłu. W tej pozycji cewnik nie przeszkadza w sensie przestrzenno - fizycznym. Inne pozycje to łokciowo-kolanowa, na jeźdźca, łabędzia, na kowbojkę. W przypadku, kiedy ona siedzi na nim, nie ma bezpośredniego fizycznego kontaktu. Cewnik wtedy nie przeszkadza. Może być schowany np. pod koszulką, co dla wielu mężczyzn może być jeszcze bardziej ekscytujące. Ubiór może stanowić dodatkowy fetysz. Taka pozycja nie obciąża fizycznie osoby która jest poddawana dializie i zachowane są względy estetyczne. Istnieją też możliwości skorzystania z półmroku, zgaszonego światła. Nie jest niczym nadzwyczajnym, że partner powie: „zgaśmy światło”. Jest to naturalne także wśród osób zdrowych i nie wzbudza żadnego niepokoju wśród partnerów.
Panie doktorze, jak partner powinien ustosunkować się do cewnika? Czy powinien go dotykać, czy raczej omijać?
Oswojenie partnera z cewnikiem jest sytuacją indywidualną. Jeśli chodzi o dotykanie - nie ma takiej potrzeby. Założony cewnik jest to kategorią pewnych dóbr osobistych. Podobne dobra mamy chociażby w procedurach stomatologicznych. Ten przedmiot został założony z pewnych względów diagnostycznych i leczniczych . Dzisiaj normą jest noszenie różnych urządzeń paramedycznych. Jest też moda na kolczyki w nosie, w języku, czy w pępku. Kobiety i mężczyźni czasem umieszczają sobie kolczyki w miejscu intymnym. Nikogo nie dziwią tatuaże, nawet przejściowe. Modę tego typu można wykorzystać także w przypadku osób z cewnikiem. Istnieje wiele możliwości. W sytuacjach ekstremalnych należy pamiętać o istnieniu sex - shopów, w których można nabyć odpowiednie akcesoria. Kobiety mogą korzystać ze sztucznych fallusów, a mężczyźni z różnych rodzajów lalek. Osoby pozbawione partnera, mogą pomóc sobie poprzez używanie akcesoriów.
W sytuacji choroby najważniejsze są przede wszystkim konsultacje specjalisty. Myślimy wciąż starymi, tradycyjnymi kategoriami: o tym się nie mówi. Bardzo często życie uczuciowo – seksualne schodzi na dalszy plan. W hierarchii: życie uczuciowe a inne problemy, te inne problemy zawsze są ważniejsze. Działa to na zasadzie: „nie czas teraz na to, nie tym sobie teraz głowę zawracaj”. Najważniejsze, żeby zarówno lekarz prowadzący, jak i zespół terapeutyczny w ośrodkach dializ był otwarty. Należy podejmować problematykę uczuciowo - seksualną, a już tym bardziej, kiedy z takim problemem wychodzi pacjent. Najważniejsze, żeby go nie bagatelizować, nie powiedzieć: „Panie Kowalski co panu tu w głowie, my walczymy o pańskie życie a panu seks w głowie.” Nie wolno dopuszczać do takich sytuacji. Ludziom trzeba dać nadzieję.
Jeżeli pacjent porusza taki temat, jeśli chce o tym mówić, to z pewnych powodów jest to dla niego ważne. Jest to dla lekarza prosty, czytelny i jednoznaczny sygnał. Wtedy właśnie psycholog zdecyduje, czy potrzebna jest konsultacja psychiatryczna, czy seksuologiczna. Psycholog musi też porozmawiać z partnerem, partnerką. Rozmowa z partnerem to fundament. Najważniejsze jest, żeby nie przeoczyć takich potrzeb. Zespół powinien być otwarty i brać pod uwagę fakt, że to ważna dziedzina życia pacjenta. Najlepiej będzie, jeśli lekarz sam zaproponuje konsultację z psychologiem czy seksuologiem.
Dziękuję za rozmowę.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Kadry, finanse, procesy, czyli priorytety w zarządzaniu ośrodkiem klinicznym
- Limity na procedury medycyny nuklearnej nie mają uzasadnienia merytorycznego
- Prof. J. Kochman: obrazowanie wewnątrznaczyniowe ma istotny wpływ na skuteczność przezskórnej rewaskularyzacji
- Wskazania do badań PET/CT wymagają pilnej aktualizacji
- Urządzenia do elektroterapii serca – to warto wiedzieć
- Bezpieczny dostęp naczyniowy – czas na poszerzanie kompetencji personelu pielęgniarskiego!
- Ablacja, czyli zabiegowe leczenie arytmii – to warto wiedzieć
- Zaburzenia rytmu serca – to warto wiedzieć o diagnostyce i terapii
- Dziedziczna amyloidozatranstyretynowa – jedna z chorób ultra rzadkich
- Startuje część kliniczna europejskiego projektu przeciwdziałania otępieniu. Lubelska grupa naukowa opracowała autorski protokół badania
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA
![]() |