Fot. zdrowemiasto.pl
Dobra wiadomość dla cierpiących na odwarstwienie siatkówki: na rynek wchodzą urządzenia, które pozwalają, przynajmniej częściowo, odzyskać wzrok. To protezy siatkówki.
Żadne urządzenie nie przywróci wzroku w stu procentach. Jak pisze New York Times, większość z nich wspiera chorego przy wykrywaniu pasów dla pieszych, obecności samochodów czy przechodniów, a nawet w rozpoznawaniu dużych liter czy cyfr. Nie zapewnia jednak całkowitej sprawności oka. Chociaż z punktu widzenia osoby zdrowej może się wydawać, że to niewiele, dla osób cierpiących na odwarstwienie siatkówki i inne choroby to spory postęp.
Kamery, okulary, procesory
Tym bardziej, że badacze zapowiadają ciąg dalszy. Cytowana przez amerykańską gazetę Grace Shen, dyrektor programu wdrażającego protezę siatkówki, przyznaje że naukowcy mają w zanadrzu wiele rewolucyjnych rozwiązań. Czekają tylko na ich akceptację przez odpowiednie organy nadzorcze.
Zanim pojawią się kolejne propozycje, warto przyjrzeć się temu, jak działa sztuczna siatkówka. W największym skrócie, jest to układ elektrod, które wszczepiany jest w oko. Pacjent dostaje do tego specjalne okulary z wmontowaną kamerą oraz mikroprocesor. Całość pozwala na obejście uszkodzonego organu i transmitowanie obrazu bezpośrednio do mózgu.
Kontury i kolory na początek
Co, jak już zostało napisane, nie oznacza że niewidząca osoba zaczyna nagle używać oczu tak, jak zdrowy człowiek. Może rozpoznawać obrysy, granice przedmiotów, zwłaszcza jeśli są kontrastowe lub gdy ich oświetlenie je uwidacznia. Przykład: niewidoma osoba będzie w stanie posegregować skarpety według białych i czarnych kolorów. Może mieć jednak problem z rozpoznaniem części garderoby o zbliżonych barwach i kształtach.
Dla osób cierpiących z powodu odwarstwienia siatkówki takie urządzenie to jednak błogosławieństwo. Z jego pomocą mogą samodzielnie wychodzić na zewnątrz czy po prostu wykonywać wiele z obowiązków domowych.
150 tys. dolarów za sztukę
W Europie urządzenie dostało odpowiednie atesty jeszcze w 2011 roku. Stosowane jest nie tylko przy odwarstwieniu siatkówki, ale także retinopatia barwnikowa. Tak, jak w USA proteza siatkówki wykorzystywana jest sporadycznie. Nic dziwnego.
Urządzenie kosztuje 150 tys. dolarów. Do tego trzeba dodać konieczne finansowanie operacji chirurgicznej i naukę wykorzystania.
Dwadzieścia lat pracy dr Humayuna
Taka cena ma swoją przyczynę. Prace nad urządzeniem, dzięki któremu osoby z problemami ze wzrokiem mogłyby na powrót widzieć, trwały przez ponad dwadzieścia lat. Naukowcem, który wniósł w projekt najwięcej jest Mars S. Humayun z Uniwersytetu Południowej Kalifornii. Pieniądze na badania wyłożyły instytucje rządowe (takie, jak np. Departament Energii USA), ale także firmy prywatne.
Technologia, którą udało się opracować może być stosowana także we wspieraniu chorych na inne schorzenia. Elektrody mogą być np. użyte do poprawy kontroli nad innymi częściami ciała czy wręcz w przypadku paraliżów.
Protezy także z Europy
To, że udało się skonstruować i wprowadzić do użytku protezę nie znaczy, że każdy pacjent będzie miał szansę widzieć lepiej. Przedstawiciele producenta zastrzegają, że różne osoby różnie na nie reagują. Niektóre widzą lepiej, inne gorzej. Niestety, jak do tej pory różnic w jakości obrazu nie udało się wyjaśnić.
Warto dodać, że Amerykanie nie są jedynymi, którzy pracują nad protezą siatkówki. Także Niemcy wprowadzają na rynek swoje urządzenie. Z kolei naukowcy z Genui we Włoszech pracują nad implantem wykorzystującym fotowoltaiczny polimer. Czy i kiedy tego rodzaju urządzenia dostępne będą w Polsce na razie nie wiadomo.
Żadne urządzenie nie przywróci wzroku w stu procentach. Jak pisze New York Times, większość z nich wspiera chorego przy wykrywaniu pasów dla pieszych, obecności samochodów czy przechodniów, a nawet w rozpoznawaniu dużych liter czy cyfr. Nie zapewnia jednak całkowitej sprawności oka. Chociaż z punktu widzenia osoby zdrowej może się wydawać, że to niewiele, dla osób cierpiących na odwarstwienie siatkówki i inne choroby to spory postęp.
Kamery, okulary, procesory
Tym bardziej, że badacze zapowiadają ciąg dalszy. Cytowana przez amerykańską gazetę Grace Shen, dyrektor programu wdrażającego protezę siatkówki, przyznaje że naukowcy mają w zanadrzu wiele rewolucyjnych rozwiązań. Czekają tylko na ich akceptację przez odpowiednie organy nadzorcze.
Zanim pojawią się kolejne propozycje, warto przyjrzeć się temu, jak działa sztuczna siatkówka. W największym skrócie, jest to układ elektrod, które wszczepiany jest w oko. Pacjent dostaje do tego specjalne okulary z wmontowaną kamerą oraz mikroprocesor. Całość pozwala na obejście uszkodzonego organu i transmitowanie obrazu bezpośrednio do mózgu.
Kontury i kolory na początek
Co, jak już zostało napisane, nie oznacza że niewidząca osoba zaczyna nagle używać oczu tak, jak zdrowy człowiek. Może rozpoznawać obrysy, granice przedmiotów, zwłaszcza jeśli są kontrastowe lub gdy ich oświetlenie je uwidacznia. Przykład: niewidoma osoba będzie w stanie posegregować skarpety według białych i czarnych kolorów. Może mieć jednak problem z rozpoznaniem części garderoby o zbliżonych barwach i kształtach.
Dla osób cierpiących z powodu odwarstwienia siatkówki takie urządzenie to jednak błogosławieństwo. Z jego pomocą mogą samodzielnie wychodzić na zewnątrz czy po prostu wykonywać wiele z obowiązków domowych.
150 tys. dolarów za sztukę
W Europie urządzenie dostało odpowiednie atesty jeszcze w 2011 roku. Stosowane jest nie tylko przy odwarstwieniu siatkówki, ale także retinopatia barwnikowa. Tak, jak w USA proteza siatkówki wykorzystywana jest sporadycznie. Nic dziwnego.
Urządzenie kosztuje 150 tys. dolarów. Do tego trzeba dodać konieczne finansowanie operacji chirurgicznej i naukę wykorzystania.
Dwadzieścia lat pracy dr Humayuna
Taka cena ma swoją przyczynę. Prace nad urządzeniem, dzięki któremu osoby z problemami ze wzrokiem mogłyby na powrót widzieć, trwały przez ponad dwadzieścia lat. Naukowcem, który wniósł w projekt najwięcej jest Mars S. Humayun z Uniwersytetu Południowej Kalifornii. Pieniądze na badania wyłożyły instytucje rządowe (takie, jak np. Departament Energii USA), ale także firmy prywatne.
Technologia, którą udało się opracować może być stosowana także we wspieraniu chorych na inne schorzenia. Elektrody mogą być np. użyte do poprawy kontroli nad innymi częściami ciała czy wręcz w przypadku paraliżów.
Protezy także z Europy
To, że udało się skonstruować i wprowadzić do użytku protezę nie znaczy, że każdy pacjent będzie miał szansę widzieć lepiej. Przedstawiciele producenta zastrzegają, że różne osoby różnie na nie reagują. Niektóre widzą lepiej, inne gorzej. Niestety, jak do tej pory różnic w jakości obrazu nie udało się wyjaśnić.
Warto dodać, że Amerykanie nie są jedynymi, którzy pracują nad protezą siatkówki. Także Niemcy wprowadzają na rynek swoje urządzenie. Z kolei naukowcy z Genui we Włoszech pracują nad implantem wykorzystującym fotowoltaiczny polimer. Czy i kiedy tego rodzaju urządzenia dostępne będą w Polsce na razie nie wiadomo.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
REKLAMA
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Jak kawa wpływa na ciśnienie krwi?
- Sposoby na śnieżnobiały uśmiech: jak chronić zęby przed utratą białego koloru?
- Przeziębienie i osłabienie organizmu – jak wspierać organizm podczas zimy?
- Jak dobrać fotel zabiegowy do gabinetu - na co warto zwrócić uwagę?
- Stan zapalny kolana jak radzić sobie z bólem?
- Jak wygląda wizyta u psychoterapeuty?
- Jak utrzymać optymalne nawilżenie skóry?
- Fit Apetit - zrzucisz wagę nawet po czterdziestce!
- Tran w tabletkach, syropie i żelkach dla dzieci - które wybrać?
- Złota trójka - trzy skuteczne zioła na dnę moczanową
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA
