PORADNIA INTERNETOWA - ZDROWIE i MEDYCYNA - ZdroweMiasto.PL - LEKARZE DLA INTERNAUTÓW
Strona główna » Doniesienia Listonosza » Ortopeda » Bóle pleców w okolicy łopatki i przedramienia. Zdr…

Bóle pleców w okolicy łopatki i przedramienia. Zdrętwiały palec. Choroba Osgooda-Schlattera

DONIESIENIA LISTONOSZA. ORTOPEDA, TRAUMATOLOG

Lek. med. Jarosław Kabuła, ortopeda

zdrowemiasto.pl | dodane 03-03-2009

Lek. med. Jarosław Kabuła, ortopeda
 
Pierwszy raz zwracam się z prośbą o poradę w internecie, a na dodatek nie wiem, do jakiego lekarze mam się udać z moją dolegliwością. Od mniej więcej trzech tygodni mam bóle pleców w okolicy łopatki i przedramienia. I co jakiś czas cierpnie mi prawa ręka a dokładnie dłoń, ale nie cała. Bóle nasilają się, gdy siedzę dłużej bez oparcia np. na pufie. Jak tylko się oprę plecami (odprężę, rozciągnę) ból mija. Nigdy nie miałem tego typu schorzeń i zaczyna mnie to niepokoić, tym bardziej, że nie wiem, co mi dokładnie dolega. Czy ma to jakiś związek z pracą na komputerze? Prawa ręka operuje myszką, nie mam żadnej ergonomicznej podkładki pod mysz. Zauważyłem, że gdy trzymam mysz w dłoni, nadgarstek jest przez cały czas oparty na biurku. Proszę o jakąś radę. Pozdrawiam z Wiesbaden, Marcin lat 34

Dolegliwości bólowe o charakterze pieczenia, mrowienia, drętwienia lub palenia przebiegające od karku lub barku przez kończynę górną najprawdopodobniej wynikają z podrażnienia układu nerwowego. Może taki stan rzeczy zaistnieć na poziomie rdzenia kręgowego (przesunięcie jądra miażdżystego), przejścia korzenia nerwowego przez otwór międzykręgowy (zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa), ucisku na poziomie obręczy barkowej (zespół mięśni pochyłych, patologie górnego otworu klatki piersiowej np. żebro szyjne), w miejscach anatomicznych zwężeń, przez które przechodzą nerwy (neuropatie uciskowe). Oczywiście istnieją możliwości wywołania takich objawów poprzez zewnętrzny ucisk (np. porażenie nerwu promieniowego mogące pojawić się wskutek ucisku rammienia podłożonego pod głowę w czasie szczególnie mocnego snu).
Sądzę, że najwłaściwiej byłoby rozpocząć diagnostykę od wizyty u lekarza rodzinnego, później ewentualnie neurologa, być może również ortopedy (w zależności od kierunku, w którym potoczy się rozwój wydarzeń).

Od kilku dni mam problem z małym palcem lewej ręki. Mam uczucie jakby był cały czas zdrętwiały. Mam podejrzenia od czego to może być - codziennie po kilka godzin szydełkuję, a ten mały palec jest akurat do podtrzymywania i ściskania nitki, a więc jest cały czas w tej samej pozycji. Czy zaprzestanie robótek ręcznych na jakiś czas pomoże? A może to wcale nie jest przyczyną takich objawów? Jeśli to konieczne, wybiorę się do poradni, ale mimo wszystko mam nadzieję, że to tylko jakieś nadwyrężenie, które uda się wyleczyć unieruchomieniem palca na pewien czas lub pomoże jakaś maść. Dziękuję i pozdrawiam. Gośka z Poznania, lat 21

Wydaje się, że zaprzestanie robótek ręcznych jest najprostszym sposobem rozstrzygnięcia tego problemu. Proponuję odpocząć od zajęć twórczych, być może wsparcie procesu terapeutycznego maścią o działaniu przeciwzapalno-przeciwbólowym (pewnie bardziej terapeutycznie zadziała rozmasowywanie palca w trakcie aplikacji leku, niż sam lek). Jeśli uzyskamy ustąpienie dolegliwości to poznamy ich przyczynę. Jeśli nie, czeka Panią wizyta u lekarza rodzinnego.

U mojej 13-letniej córki zdiagnozowano zespół Osgooda-Schlattera. Niewiele informacji na temat tej choroby znalazłam w internecie, jeszcze mniej udzielił mi lekarz prowadzący. Może Pan jest w stanie pomóc mi w poszukiwaniu informacji na ten temat? Gdzie mam szukać specjalisty, który podjąłby się leczenia? Z góry dziękuję za pomoc. Alina z Warszawy, lat 32

Choroba Osgood-Schlattera, czyli jałowa martwica guzowatości kości piszczelowej należy do chorób ortopedycznych wieku dziecięcego. Przyczyny nie są znane. Zazwyczaj nie wymaga leczenia (stosuje się wyłącznie leczenie objawowe, jeśli mamy do czynienia z dolegliwościami bólowymi), zaleca się jedynie odciążenie kończyny i unikanie urazów okolicy guzowatości piszczeli. Choroba ustępuje samoistnie.

Dzisiaj (14 stycznia) miałem wypadek podczas grania w piłkę nożną. Boisko było bardzo śliskie i, niestety, nogi mi się "rozjechały" na boki (noga w kolanie poszła w prawy bok), przy czym w prawym kolanie poczułem wiele trzasków i niesamowity ból w ułamku sekundy. To był dosłownie moment. Teraz ledwo chodzę, coś jakby było nie tak w środku kolana. Nie mam obrzęku, wylewu krwi itp. Nie mogę zgiąć nogi w kolanie do końca, tak jak lewej, kucać... Poprzednio, tzn. może jakieś 6-7 lat temu miałem dwukrotnie wodę w tym kolanie. Po dziś dzień było O.K. Czy mógłby mi Pan pomóc udzielając fachowej porady? Co powinienem zrobić? Mieszkam zagranicą, byłem na pogotowiu od nagłych przypadków, zrobili mi zdjęcia rtg, napomniał, że mam coś ze środkowy ścięgnem w kolanie (w co ciężko mi uwierzyć). To nie był specjalista - raczej doktor ogólny. Usztywnili mi nogę taką tymczasową szyną. Kazał jeść Imbuprom 3x dziennie po 400mg... Co Pan doktor by radził? Jaki zabieg? Jakie badania? Jaki lekarz? Z góry dziękuję. Jeśli poświęci Pan swój czas na przeczytanie tego listu. I pozdrawiam! Z uszanowaniem, Sławek z Lublina (obecnie w Wlk. Bryt.)

Najogólniej rzecz ujmując staw kolanowy składa się z powierzchni stawowych kości piszczelowej i kości udowej, które w porównaniu np. z biodrem są stosunkowo płaskie. Pomiędzy nimi, celem zwiększenia zborności kolana, zlokalizowane są łąkotki (przyśrodkowa i boczna). W punktach centralnych tych powierzchni stawowych istnieją więzadła krzyżowe: przednie i tylne (bardzo ważny element stabilizacji kolana). To wszystko osłonięte jest torebką stawową, którą dodatkowo wzmacniają więzadła poboczne: piszczelowe i strzałkowe. W trakcie urazu skrętnego połączonego z wymuszoną koślawością kolana może dojśc do całkiem sporego spustoszenia (uszkodzenia wszystkich wymienionych struktur, choć najczęściej uszkadzane są trzy: łąkotka przyśrodkowa = MM, więzadło krzyżowe przednie = ACL, więzadło poboczne piszczelowe = LCM).
Diagnostykę urazowego kolana opiera się oczywiście na badaniu klinicznym (najlepiej ortopedy) oraz badaniach dodatkowych (RTG, USG, rezonans magnetyczny). Izolowane uszkodzenie LCM leczy się zachowawczo (6 tygodni unieruchomienia, później rehabiliatcja). Uszkodzenie MM zazwyczaj wymaga interwencji operacyjnej (artroskopowa meniscektomia czyli usunięcie uszkodzonego fragmentu łąkotki podczas artroskopii). Podobnie jest z ACL, przy czym podczas artroskopii (tzw. diagnostycznej) można jedynie ustalić, czy jest ono zerwane i co najwyżej usunąć jego fragment, który mógłby wklinowywać się pomiędzy powierzchnie stawowe. Właściwym leczenie byłaby natomiast rekonstrukcja więzadła. Główne założenia takiego zabiegu:
  • pobiera się ścięgno od pacjenta (zazwyczaj ścięgna mięśni przyśrodkowej grupy mięśni uda) i odpowiednio je przygotowuje
  • w kościach tworzących kolana nawierca się odpowiednie kanały dla tego przeszczepu,
  • wprowadza się w nawiercone otwory przeszczep i mocuje (istnieje kilka w miarę równorzędnych sposobów mocowania).
W 2002 roku doznałem zerwania wiązadeł krzyżowych. Byłem 3 tygodnie w szpitalu w Przemyślu, miałem zrobinych w tym czasie 9 punkcji kolana. Mało mówiono mi o operacji rekonstrukcji więzadeł, lekarz mówił mi, że tylko 20% ludzi decyduje się na ten zabieg. Gdy wyszedłem ze szpiatala odbyłem rehabilitację i wszystko było w porządku. Gdy grałem jednak w siatkówkę poślizgnąłem się i chyba zwichnąłem łąkotkę, czy coś takiego, już nie pamiętam dokładnie. W 2004 roku miałem 4 razy nogę w gipsie. Obecnie mam 20 lat, ale nadal czuję te kolano np. gdy tańcze na dyskotece kolano zaczyna mnie boleć i trochę puchnie. Nawet teraz, gdy uniosę do góry lekko nogę to mi "skrzypi" jakby brakowało smarowania. Chciałem się dowiedzieć, co Pan sądzi o moim przypadku i co mi radzi, bo już sam nie wiemk, co mam zrobić. Z góry dziękuję za odpowiedź. Sławek z Podkarpacia

Uszkodzenie więzadła krzyżowego przedniego powoduje zazwyczaj dość znaczną niestabilność stawu kolanowego. Można w pewnym stopniu kompensować ją rozbudowaniem mięśni uda. Niezborność stawu (najczęstszym subiektywnym objawem jest tzw. "uciekanie" kolana np. przy wysiadaniu z autobusu lub schodzeniu po schodach) wymaga jakiejś formy zabezpieczenia, zazwyczaj jest to stabilizator. Osoby młode, aktywne często dążą do bardziej radykalnego postępowania i decydują się na rekonstrukcję więzadła. To wszystko to oczywiście też statystyka: badałem pacjentów, którzy przy zerwanym ACL nie prezentowali niestabilności kolana i takich, który mieli bardzo dużą niestabilność już przy rozciągnięciu tego więzadła, znam również osoby w tzw. sile wieku, które zdecydowały sie na operację.
Wśród ortopedów istnieją z reguły nieformalne podspecjalizacje, czyli, przekładając "z polskiego na nasze", jeden ortopeda lepiej "czuje się" operując biodra, z kolei inny - rękę. Oczywiście należy brać pod uwagę tylko takich ortopedów, których pacjenci czują się również lepiej po wykonanych operacjach niż przed nimi. Proponuję zlokalizowanie takiego ortopedy "od kolan" w Pana rejonie zamieszkania i omówienie z nim wszystkich aspektów pana dolegliwości.

29-01-2007

Lek. med. Jarosław Kabuła, ortopeda, 03-03-2009, zdrowemiasto.pl

Poinformuj znajomych o tym artykule:

REKLAMA
hemoroidy Krakow
Leczymy urazy sportowe
hemoroidy szczelina odbytu przetoki zylaki konczyn dolnych
------------

REKLAMA
Czytaj
Czytaj
Czytaj
Czytaj
Czytaj
REKLAMA
Leczymy urazy sportowe