Leczenie ziołami. Fitoterapia
Strona główna » Ogród Ewy » Korzenie zdrowia » Leczenie ziołami. Fitoterapia

Leczenie ziołami. Fitoterapia

OGRÓD EWY. W POSZUKIWANIU KORZENI ZDROWIA

Lek. med. Ewa Wojas

zdrowemiasto.pl | dodane 24-03-2009

Ryc. zdrowemiasto.pl / ppk
 
Zioła towarzyszą nam „od zawsze”. Ich lecznicze i magiczne (a czasem leczniczo-magiczne) działanie wspierało wysiłki pierwszych lekarzy i uzdrowicieli. Niektóre z ziół swą niezwykłą moc zawdzięczały głębokiemu przekonaniu, że taką moc posiadają. Dla współczesnej medycyny nie było to wystarczające. Gdy medycyna oddzieliła się ostatecznie od balwierstwa (a przez długi czas podstawowymi zabiegami medycznymi - puszczaniem krwi i rwaniem zębów zajmowali się i medycy, i fryzjerzy), zaczęto poszukiwać racjonalnego (czyli naukowego) wytłumaczenia właściwości leczniczych ziół. I medycyna zaprzyjaźniła się z chemią. Powstał nowy dział wiedzy farmakologiczno-medycznej - FITOTERAPIA.

Przebadano wiele ziół pod kątem zawartości substancji czynnych i możliwości ich wykorzystania w medycynie. Okazało się, że żeń-szen ma istotnie działanie wzmacniające siły witalne organizmu, ale nie dlatego, że jego korzeń ma ludzkie kształty, ale dlatego bo zawiera substancje aktywne biologicznie, nazywane ginsenoidami. I najlepiej go zbierać, gdy roślina ma przynajmniej 5 lat, bo wtedy tych aktywnych substancji jest więcej.

Nie wszystkie „ziółka” przeszły weryfikację. O licznych ziołach nawet nie wspominamy, bo choć ich działanie na organizm ludzki zostało udowodnione, to jest to działanie szkodliwe. Choćby tojad mocny - piękna roślina ogrodowa, wrotycz pospolity czy też ruta zwyczajna. Były stosowane w medycynie ludowej, a dzisiaj wiemy, że ich działanie przynosiło więcej szkody niż pożytku.

Dla niektórych roślin wyrok nie był tak surowy. Taki żywokost, na przykład, jeszcze w czasach mojego dzieciństwa był powszechnie stosowany jako składnik syropu na kaszel. Obecnie w Polsce jest stosowany wyłącznie miejscowo, ponieważ zawiera związki o działaniu toksycznym dla wątroby. A zawarta w nim alantoina ma przecież rewelacyjny wpływ na gojenie się ran! I alantoina, związek „podpatrzony” w naturalnej fabryce chemicznej o nazwie Żywokost, jest stosowana w maściach, kremach i zasypkach.

Leczenie ziołami można traktować w dwójnasób - jako magiczny rytuał oparty na wierze, albo jako naukę o substancjach leczniczych zawartych w ziołach. Zdecydowanie opowiadam się za tym drugim podejściem. I w swoich felietonach zielarskich będę starała się przekonać Państwa do swoich poglądów.

Zapraszam więc do wspólnego poszukiwania korzeni zdrowia.

Lek. med. Ewa Wojas, 24-03-2009, zdrowemiasto.pl

Poinformuj znajomych o tym artykule:

REKLAMA
hemoroidy Krakow
Leczymy urazy sportowe
hemoroidy szczelina odbytu przetoki zylaki konczyn dolnych
------------

Warto wiedzieć

milozab_180.jpg

Fot. zdrowemiasto.pl

Miłorząb japoński (Ginkgo bilobae) jest najstarszą rośliną leczniczą. Uważa się go za żywą skamielinę, bo ślady jego występowania na terenie Chin sięgają mezozoiku. Jest to również roślina długowieczna, poszczególne drzewa mogą dożyć nawet 2 tys. lat. Jego właściwości lecznicze znane były już 2800 lat p.n.e. Surowiec leczniczy stanowi liść miłorzębu o charakterystycznym wachlarzowatym kształcie. Efekt terapeutyczny wyciągów z liści miłorzębu przypisuje się dwóm grupom związków: glikozydom flawonoidowym oraz laktonom terpenowym (ginkgolidom), których stężenie w preparacie leczniczym powinno być ściśle kontrolowane. Liść miłorzębu japońskiego zawiera związki czynne wykazujące wyraźny wpływ na krążenie mózgowe i układ sercowo-naczyniowy. Surowiec działa na naczynia krwionośne, zarówno tętnicze, jak i żylne, wzmacnia ściany naczyń, hamuje ich przepuszczalność. Poprawia przepływ krwi, a wraz z nią ilość tlenu i substancji odżywczych dostarczanych do tkanek, szczególnie układu nerwowego.
Wyciąg z surowca poprawia koncentrację, procesy myślenia i pamięci, likwiduje objawy związane z problemami krążenia jak: drętwienie kończyn, długotrwały ból i obrzęk kończyn. Liczne badania kliniczne wykazały również wpływ miłorzębu na komórki układu nerwowego, stwierdzono jego działanie lecznicze w uszkodzeniach pracy mózgu na tle naczyniowym oraz w demencji lekkiego i średniego stopnia.
W Chinach miłorząb japoński uznawany jest za symbol odporności i długowieczności. Miłorzęby japońskie popularne również w Japonii jako drzewa ozdobne przetrwały nawet wybuch bomby jądrowej zrzuconej w Hiroszimie, w czasie II wojny światowej.
REKLAMA
Czytaj
Czytaj
Czytaj
Czytaj
Czytaj
REKLAMA
Leczymy urazy sportowe