Psycholog. Nie byłem jej pierwszym facetem. Mój mąż, gdy tylko pozostaje sam w domu, ogląda strony ze zdjęciami pornograficznymi.
Strona główna » Seks w Zdrowym Mieście » Psycholog » Nie byłem jej pierwszym facetem. Mój mąż ogląda st…

Nie byłem jej pierwszym facetem. Mój mąż ogląda strony ze zdjęciami pornograficznymi

DONIESIENIA LISTONOSZA. Psycholog

Prof. Bassam Aouil, psycholog

zdrowemiasto.pl | dodane 27-01-2010

Prof. Bassam Aouil, psycholog, ACPP UKW Bydgoszcz
 
Mam bardzo duży problem. Chodzi o mnie. Jestem z dziewczyną od jakichś 16 miesięcy i wszystko jest dobrze. To znaczy prawie dobrze. Chodzi o seks. Od dawna z moją dziewczyną kochamy się, ale kiedyś, na samym początku związku, zapytałem, czy jestem pierwszym, na co odparła, że tak. Uwierzyłem, że tak jest, ale i tak wiedziałem, że miała kilku przede mną. Mamy po 20 lat. Czułem jednak, że jestem "gdzieś" okłamywany. Kocham ją i ona mnie też kocha. Spędzamy ze sobą całe dnie. Snujemy dalsze plany, itp. Pewnego dnia, a było to po jakimś roku związku, praktycznie wymusiłem, aby mi powiedziała, jak jest naprawdę. Ona wtedy odpowiedziała, że był jeden "gość". Ten moment był moim najgorszym czasem w moim życiu. Poczułem się strasznie. Ponownie bardzo mnie to zabolało. Zabolało mnie, że byłem okłamywany. Myślałem, że z czasem zapomnę o tym i wszystko będzie normalnie. Niby tak jest, ale przychodzą chwile, że myślę o tym i bardzo męczy mnie ten fakt, że nie byłem tym jedynym, tym pierwszym, że byłem okłamywany. Czuję się jakby zdradzony. Rozmawialiśmy dużo na ten temat, bo przyznała, że chciała wcześniej powiedzieć mi o tym, ale się bała, że mnie przez to straci. Jestem załamany! Na dodatek wiem, kto to jest. Gdy go widzę, to bardzo to przeżywam. Dziewczyna zrobiła to z nim, bo - jak sama twierdzi - była głupia i miała wtedy tylko 17-18 lat. I to było tylko "na chwilę", gdyż on był pod wpływem alkoholu, a ona nie chciała w pewnym momencie i na tym się skończyło. Wiem o wszystkim ze szczegółami i być może z tego powodu jest to dla mnie takie trudne? Nie wiem. Proszę bardzo o jakąś radę i pomoc. Bardzo ją kocham! W sumie jest fajnie, ale nie tak, jak było kiedyś. Nie potrafię dać jej siebie całego. Chyba troszkę zmieniłem do niej swój stosunek. To jest moja pierwsza dziewczyna. Pierwsza, z którą się kochałem. Chcę być z nią, ale czuję się jakby przytłumiony tym kłamstwem z jej strony. Wiem, że miała w tym okresie ciężkie momenty w domu, gdyż ojciec bił ją. Było jej źle w domu, że chciała nawet kiedyś uciec. Nie wiedziałem wcześniej o tym. Dowiedziałem się dopiero, jak mi powiedziała, że nie byłem pierwszym jej facetem w sprawach seksualnych. Ona jest naprawdę cudowna. Kocham ją bardzo i chcę, aby się nam ułożyło. Proszę o pomoc! Paweł

Pawle! Właśnie czasami tak bywa, że niechętnie mówimy prawdę z różnych powodów i nie zdajemy sobie sprawy, jak ona (prawda) może zaboleć innych, tych najbliższych. Tak mniej więcej wygląda cała historia. Wydaję mi się, że jak tak bardzo ją kochasz i ona ma takie duże znaczenie dla Ciebie, to oznacza, że z pewnością możecie poradzić sobie z tym problemem, rozmawiając i wyjaśniając sobie wszystko. Życzę udanego związku! (ba)

Witam serdecznie :-) Mam na imię Kamila i mam 24 latka. Jestem z Konina. Jestem osobą... Właśnie. Jaka ja jestem? Chodzę ostatnio zdenerwowana, płaczę bez powodu, nie mogę się skupić na nauce. Nie wiem, co jest z moją psychiką? Czuję się słaba psychicznie, nie mogę poradzić sobie z niczym. Na dodatek jeszcze ogryzam paznokcie od kilku lat. Czy to może być na tle nerwowym? Chcę się wybrać do psychologa. Jeśli może mi Pan jakoś pomóc, to będę wdzięczna. Z góry dziękuję

Pani Kamilo! Stan zdenerwowania może być wynikiem wielu przyczyn i bardzo trudno jest mi coś konkretnego napisać w tej sprawie. Chyba, że Pani zechce więcej napisać o sobie, o źródłach przyjemności i przykrości, a także o istotnych sprawach dla Pani w życiu? Co do wizyty u psychologa, to uważam, że może być przydatna z perspektywy lepszej orientacji we własnych trudnościach i problemach. Życzę wszystkiego najlepszego! (ba)

Ostatnio bardzo nurtuje mnie pewien problem. Może wydawać się niektórym zbyt błahy, mnie jednak porusza i w jakiś sposób odbija się w życiu codziennym. Nie chodzi mi tu o problem medyczny, ale chyba psychiczno-seksualny. Dokładnie chodzi o to, że mój mąż, gdy tylko pozostaje sam w domu, ogląda strony ze zdjęciami pornograficznymi. Mnie to bardzo denerwuje. Nie wiem, czy słusznie, ale denerwuje. Zwróciłam mu na to uwagę, ale mąż uważa, że to nic takiego, że nie widzi w tym nic złego, a tym bardziej dziwi się, dlaczego mnie to tak drażni. Współżycie, jeżeli o to chodzi, układa nam się dobrze i nie mamy pod tym względem problemów. Odkąd mamy łącze internetowe, to jest dla mnie bardzo drażniący osobisty problem. Jak zwrócę uwagę, to jest wielka obraza tego typu, że kontroluję go, itp. Kończy się obietnicą, że skoro dla mnie to taki problem, to on już nie będzie, a po upłynięciu jakiegoś czasu historia się powtarza. Czy może faktycznie mam niesłuszne racje i niepotrzebnie się zadręczam? Może to w pewnym sensie normalne? Ale co zrobić? Czy pozostaje mi się z tym pogodzić? Bardzo proszę o jakąś poradę. Z poważaniem, Internautka ze Śląska

Droga Internautko! Rozumiem, że taka sytuacja w domu i z mężem jest powodem dyskomfortu psychicznego. Chciałbym jednak Pani powiedzieć, że takie zjawisko wśród facetów jest na ogół popularne lub - jak Pani woli - powszechne. Byłbym niesprawiedliwy, gdybym nie wspomniał, iż kobiety też to robią. To, że mąż ogląda, to nie ma w tym nic patologicznego z punktu widzenia "oglądania". Być może to po prostu przejaw ciekawości, która z czasem osłabnie albo jest to sposób na dodatkowe bodźce seksualne? Za mało Pani napisała o Waszym związku, wspólnym życiu z mężem, wieku oraz sytuacji rodzinnej, stąd też moje sugestie będą ogólne. Myślę, że warto zrozumieć męża, jego potrzeby przed wywołaniem niepotrzebnego konfliktu na tle wtórnego problemu. Proszę zatem porozmawiać otwarcie z mężem o uczuciach, potrzebach i preferencjach seksualnych. Zastanówcie się razem, co można zrobić, aby Wasze życie erotyczne i związek seksualny był bardziej szczęśliwy i satysfakcjonujący obie strony. Pozdrawiam i zachęcam do kolejnego kontaktu. (ba) 010404

Prof. Bassam Aouil, psycholog, 27-01-2010, zdrowemiasto.pl

Poinformuj znajomych o tym artykule:

REKLAMA
hemoroidy Krakow
Leczymy urazy sportowe
hemoroidy szczelina odbytu przetoki zylaki konczyn dolnych
------------