Psycholog. Depresja. Biorę leki na depresję. Jak pomóc mężowi?
Strona główna » Seks w Zdrowym Mieście » Psycholog » Depresja. Biorę leki na depresję. Jak pomóc mężowi…

Depresja. Biorę leki na depresję. Jak pomóc mężowi?

SEKS W ZDROWYM MIEŚCIE. PSYCHOLOG

Justyna Berndt, Monika Trzcińska, Bassam Aouill

zdrowemiasto.pl | dodane 27-06-2009

Justyna Berndt, psycholog, psychoedukacja i psychoprofilaktyka, wsparcie psychoemocjonalne, psychoterapia, konsultacje dla osób w każdym wieku.
 
Od kliku lat biorę leki na depresję. Kiedyś tak ktoś stwierdził, że to depresja właśnie. Biorę takie leki, które w ogóle na mnie nie działają lub działają rzadko. Brałem już dużo rodzajów leków i zwykle tych droższych. Obecnie biorę Mirzaten, ale on też nic nie pomaga. Czuję się wiecznie słaby, ciężko mi się myśli, potrafię całe dni przebywać w pokoju i wychodzić z niego tylko na posiłki, nie odzywać się do rodziców, rodzeństwa itd. W sumie nawet teraz, gdy piszę do Was, to też nie mogę skupić myśli. Czasem mam lepsze dni, wtedy coś zrobię w domu itp., ale ogólnie czuję jakby mi padły akumulatory... Mam problemy ze snem. Hm. Sam już nie wiem, co pisać, bo choroba znów się zaostrzyła. Ogólnie nie mam znajomych i nie mam celów w życiu, żyję cały czas złudzeniem, że zdarzy się jakiś cud i coś lub ktoś odmieni me życie. Z dnia na dzień jestem coraz bardziej wyobcowany, zacząłem się jąkać i miewać stany maniakalne, jak się wydaje, wtedy to planuję wiele a na drugi dzień już mi przechodzi ochota. Kiedyś miałem wielką energię a teraz ledwo co chodzę po świecie i nikt nie potrafi mi pomóc, choć już zmieniłem nawet lekarza. Ostatnio do tego wszystkiego wyszło jakieś EEG padaczkowe czy coś takiego, jakieś polimorficzne fale teta... :( Robert, lat 25, woj. śląskie

Bardzo dobrze, że do nas napisałeś, bo to oznacza, że mimo wszystko jeszcze się nie poddałeś i szukasz rozwiązania swojego problemu. Gratulacje!
Piszesz, że ktoś kiedyś zdiagnozował u Ciebie depresję - zakładam, że był to lekarz psychiatra. Kiedy miało to miejsce i co takiego dokładnie działo się, że postanowiłeś zwrócić się o pomoc do specjalisty?
Wiesz, czasami depresja jest reakcją na jakieś ważne, stresujące wydarzenie, czasami może być też objawem innej choroby. Ponadto istotne jest również to, czy w Twojej rodzinie ktoś chorował na jakiekolwiek zaburzenie psychiczne.
Farmakoterapia ważna jest, aby zlikwidować bądź zminimalizować uporczywe objawy. Zdarzają się czasem depresje lekooporne, częściej jednak ta lekooporność jest związana z niewłaściwym postępowaniem leczniczym, zwłaszcza ze stosowaniem niewłaściwych leków przeciwdepresyjnych, stosowaniem niewłaściwych dawek (zbyt małych lub zbyt dużych), zbyt krótkim okresem leczenia (mniej niż 6 tygodni), czy pomijaniem oceny stanu somatycznego, także występujących schorzeń i stosowanych w związku z tym leków, które mogą osłabiać bądź znosić efekt przeciwdepresyjny. Dlatego należałoby przede wszystkim zweryfikować dotychczasowe rozpoznanie przyczyn depresji, przeanalizować przebieg choroby, długości nawrót i skutecznych w przeszłości leków oraz przeanalizować postępowanie lecznicze w obecnej fazie depresyjnej. Jeśli chodzi natomiast o lek, który bierzesz, to stosując Mirzaten należy zachować szczególną ostrożność, jeśli występuje padaczka lub zespół psychoorganiczny, niewydolność wątroby lub nerek, choroba serca, bóle w klatce piersiowej (dusznica bolesna) lub niedawno przebyty zawał serca, niskie ciśnienie tętnicze, zaburzenie oddawania moczu (np. związane z przerostem gruczołu krokowego), jaskra z wąskim kątem przesączania i zwiększone ciśnienie śródgałkowe, cukrzyca, schizofrenia lub inne psychozy (może wystąpić nasilenie objawów), faza depresyjna zaburzenia dwubiegunowego (może nastąpić przejście do fazy maniakalnej). Należy o tym poinformować lekarza. Należy również poinformować lekarza o wszystkich przyjmowanych ostatnio lekach, nawet tych, które wydawane są bez recepty.
Depresji nie leczy się jedynie lekami. Bardzo ważna jest tutaj psychoterapia, gdyż osoba depresyjna przyswoiła sobie pewien wzór dezadaptacyjnych nieprzystosowawczych zachowań, które są wynikiem tego, jak taka osoba odbiera informacje docierające z zewnątrz. Te informacje odbierane są w sposób odwrotny, niż są w rzeczywistości. To powoduje zaburzenia w postaci automatycznych myśli zawierających interpretację zdarzeń, własnej osoby, przyszłych wydarzeń itp. Myśli te powtarzają się cały czas, niezależnie od sytuacji i za każdym razem uznawane są za trafne i prawdziwe. Osoba depresyjna posiada negatywny pogląd na siebie, na świat i przyszłość/przeszłość. A te nieprawidłowe zniekształcenia poznawcze to np. dochodzenie do wniosków, które nie mają uzasadnienia w rzeczywistości lub też są niezgodne z istniejącymi faktami; koncentracja na szczegółach wziętych spoza kontekstu i interpretacja na ich podstawie całego przeżycia, a tym samym ignorowanie innych i bardziej widocznych, ważnych cech sytuacji, czy też nadmierna generalizacja, czyli przekonanie, że pojedyncze negatywne zdarzenia będą się ciągle powtarzać w przyszłości itd. Wszystkie te błędy poznawcze powodują w nas przykre przeżycia, negatywne uczucia i depresyjne zachowanie. Możesz więc przeanalizować własne schematy poznawcze, możesz przypomnieć sobie sytuacje, z których wyciągnąłeś wnioski, że np. jesteś nic nie wart itp. Przypomnij sobie kontekst takich sytuacji, pomyśl sobie jak jeszcze inaczej można było takie sytuacje zinterpretować itd. Możemy Tobie pomóc w odnalezieniu i przekształceniu tych nieprawidłowych schematów poznawczych, jeśli tylko chcesz.
Robercie, skontaktuj się z lekarzem psychiatrą, przedstaw mu wszystkie swoje obawy, dolegliwości, problemy, pytaj o wszystko. My będziemy się starać pomóc Tobie choćby korespondencyjnie. Jesteś młodym człowiekiem, całe życie przed Tobą, więc warto zrobić wszystko, abyś znów był pełen energii, życia i radości! Będziemy trzymać za Ciebie kciuki! Czekamy na dalszy kontakt! (jb)

Postanowiłam napisać do Was, bo nie bardzo wiem, jak poradzić sobie z tym problemem. Mianowicie mój mąż od kilku miesięcy jest inny, jakiś dziwny, zamknięty w sobie, mało się odzywa itp. Jak z nim o tym rozmawiałam to powiedział, że nie ma chęci do życia, nic go nie cieszy. Nasze pożycie seksualne też ustało dawno temu, nie jest to normalne w jego wieku (ma 36 lat). Jestem tym poważnie zaniepokojona z jednej strony, zła i jest mi przykro z drugiej, bo uważam, że nie ma powodów, aby wpadał w depresję. Powiedział, że samo przyszło to samo odejdzie. A jest mi też przykro z tego powodu, że w całej tej sytuacji nie bierze mnie pod uwagę, tego że ja też mam uczucia i swoje potrzeby. Że za każdym razem jestem odtrącana i że nie liczy się ze mną. Wraca z pracy do domu późno i szybko zasypia. Kocham mojego męża, ale cała ta sytuacja zaczyna być męcząca, męczą mnie te rozmowy w których to ja mówię i go namawiam na wizytę u lekarza i tłumaczę mu, że nie jestem służącą tylko żoną i kobietą itp. Ja rozumiem, że każdy ma czasem złe samopoczucie, ale on się temu poddał i nie robi nic, żeby z tego wyjść. Po każdym odtrąceniu ja też się tym gryzę, bo zastanawiam się, że to może ze mną jest coś nie tak, skoro mój mąż nie chce ze mną sypiać. A jak go pytam, czy zależy mu na naszym małżeństwie, to niby zależy. Marudził, że jest zmęczony pracą i dojazdami do niej - to kupiliśmy samochód tylko dla niego, teraz wraca z pracy jeszcze później. Zastanawiałam się, czy nie pojawił się ktoś trzeci, ale tę wersję mogę wykluczyć. Doradźcie, proszę, co mam robić, jak postępować? Póki co wymusiłam na nim wizytę u seksuologa, już go zarejestrowałam - jak trzeba będzie to pójdę tam razem z nim. Ale co jeszcze powinnam zrobić? Jak mu pomóc? Jak postępować? Co zrobić, żeby zrozumiał, że problem robi się poważny i sam nie przejdzie. Pozdrawiam i dziękuję z góry za pomoc. Sara, lat 32, woj. zachodniopomorskie


Nie znamy przyczyny zachowań Pani męża, ale na pewno jakaś istnieje i trzeba ją znaleźć, aby Państwu pomoc. Pani Saro, przede wszystkim nie należy czynić wyrzutów mężowi, wypominać, że zaniedbuje pani potrzeby, Wasz związek itd. Jeśli to depresja, to potrzebne jest mu wsparcie farmakologiczne. Bardzo dobrze Pani postąpiła, zapisując męża do seksuologa. Byłoby najlepiej, aby był to psychiatra - seksuolog. Jeśli jednak jest to lekarz innej specjalności, skieruje męża, w razie konieczności, dalej. Pani mąż musi wiedzieć, co Pani czuje, ze go potrzebuje, że jest dla niej bardzo ważny. Może Pani mu powiedzieć także, że kocha go pani i martwi się jego stanem zdrowia i będzie walczyła, aby mu pomóc. Proszę mu powiedzieć, że jest to dla Pani bardzo ważne, że tęskni pani za kochaniem się z nim, że potrzebuje jego czułości. Może Pani powiedzieć mężowi również, że jego samopoczucie nie męczy tylko jego, ale Was razem, że pani też cierpi. Proszę powiedzieć, że Pani chce, aby było tak, jak wcześniej, abyście byli ze sobą blisko. Po co macie się Państwo męczyć tą całą sytuacją, trzeba działać i skonsultować się ze specjalistą, nawet jeśli mężowi zdaje się, że sobie z tym poradzi. Może Pani wtedy dodać także, że pani sobie z tym nie radzi już i prosi go pani o pomoc dla Was. Pani Saro, jeśli mąż będzie znał Pani uczucia, inaczej spojrzy na wszystko. Proszę pamiętać o jednym, że wyrzuty temu nie sprzyjają, dlatego proszę unikać oskarżeń, pretensji itp. (mt)
11-10-2007

Justyna Berndt, Monika Trzcińska, Bassam Aouill, 27-06-2009, zdrowemiasto.pl

Poinformuj znajomych o tym artykule:

REKLAMA
hemoroidy Krakow
Leczymy urazy sportowe
hemoroidy szczelina odbytu przetoki zylaki konczyn dolnych
------------

Warto wiedzieć

Lęk – jest przykrym, intensywnie odczuwanym stanem złego samopoczucia, wywołanym niejasnym wrażeniem bliskiego zagrożenia, wobec którego człowiek czuje się bezsilny i bezradny. Lęk wywołuje dezorganizujący wpływ na świadomość, może wywołać trwałe lub przejściowe przyjęcie postaw i zachowań charakterystycznych dla jednej z wcześniejszych faz rozwojowych. Nie chodzi tu o powrót do minionego zachowania lecz do stanu mniejszej dojrzałości obejmującej zarówno sferę myślenia jak i emocji. Lęk sam w sobie nie jest zjawiskiem patologicznym. Prawdziwy lęk objawia się po raz pierwszy u około ośmiomiesięcznego niemowlęcia. Później w kluczowych momentach życia, gdy niezbędne okazuje się przystosowanie do nowych warunków, człowiek na nowo odczuwa przejściowy lęk. Jeżeli nie potrafi on stworzyć warunków do nowej adaptacji, poczucie niepewności nie ustępuje, może to doprowadzić do zaburzeń psychicznych.
Depresja – stan chorobowy, mniej lub bardziej długotrwały, objawiający się smutkiem, nudą obojętnością, utratą zainteresowania. Charakterystyczne jest również obniżenie stałego napięcia mięśni szkieletowych w organizmie ludzkim regulowanych układem nerwowym, warunkującym postawę ciała, rysy twarzy itp. Ponadto chorzy są lękliwi, zniechęceni, wyczerpani, niezdolni do stawienia czoła najmniejszym przeciwnościom, nie przejawiają żadnej inicjatywy. Wynikające z tego poczucie niższości wzmaga ich melancholię. Większość depresji jest reakcją na trudności życiowe. Najczęściej towarzyszące zmiany zachowania w depresji to: niestałość, agresywność, krnąbrność, obniżenie wydajności i aktywności.
Stres – pojęcie używane do określenia stanu w jakim znajduje się organizm w stanie zagrożenia utraty stabilności pod wpływem czynników lub warunków narażających na niebezpieczeństwo jego wewnętrzną równowagę. Bez względu na powód stresu, którym może być czynnik pochodzenia fizycznego, chemicznego, bądź psychicznego, stres jest związany z reakcją ciała. W skrajnych przypadkach może nastąpić załamanie systemu obronnego organizmu, a w konsekwencji zwiększenie zapadalności nawet na tak groźne schorzenia jak rak.
Emocje – globalna reakcja organizmu na każdą sytuację życiową, również negatywną. Emocje, mogące być przyczyną zaburzeń psychicznych i psychosomatycznych, zależą nie tylko od natury czynnika sprawczego, przede wszystkim uwarunkowane są kondycją jednostki, jej aktualnego stanu fizycznego, psychicznego, jej osobowości, historii życia i minionych doświadczeń. Emocja jest wyrazem nieprzystosowania i wysiłku organizmu by przywrócić chwilowo zachwianą równowagę. Zdarza się jednak, że wstrząs emocjonalny jest tak gwałtowny lub tak długotrwały, że organizm ulega wyczerpaniu próbując powrócić do stabilizacji, mogą wówczas pojawić się różne choroby jak np. choroba wrzodowa.
Ból – przykre uczucie pochodzenia fizycznego lub psychicznego wywołujące reakcję organizmu, najczęściej polegającą na uniku. Ból jest sygnałem, sposobem obronny organizmu mającym doprowadzić do ustalenia niebezpiecznego pobudzenia. Jest środkiem prewencyjnym, gdyż pozwala odróżnić to, co szkodliwe, od tego, co dobre.
Opracowano na podstawie Słownika psychologii Norberta Sillamy / "Trudna prawda. Psycholog w szpitalu." arch. Bądź Zdrów, K-PRKCh